Szare mydło wystarczy? Jak wybrać dobre wegańskie kosmetyki dla mężczyzn?

Mężczyzna w kremowej polówce trzymający dezodorant i trzy dłonie wyciągnięte do jednego dezodorantu

Jedni mówią, że prawdziwy mężczyzna pachnie alkoholem, tytoniem i potem. Drudzy, że drogimi perfumami. A trzeci, że nie powinien pachnieć niczym.

Prawdopodobnie prawda o tym, czym powinien pachnieć mężczyzna leży gdzieś pośrodku. Wiemy, że panowie jeśli chodzi o zapachy cenią sobie jakość i minimalizm. I chociaż nie mamy nic do szarego mydła, to powiemy tak: Panowie, stać Was na więcej! I być może kilka dekad temu mężczyźni niezbyt chętnie rozmawiali o dbaniu o siebie, tak teraz bez tego ani rusz! I nie mówimy wyłącznie o aktywnym uczęszczaniu na siłownię.

Mężczyzna wycierający się z potu

Oferta pracy w HIRO

Szukamy autorów / twórców kontentu. Tematy: film, streetwear, kultura, newsy. Chcesz współtworzyć życie kulturalne twojego miasta? Dołącz do ekipy HIRO! Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej


Ale właśnie! Siłownia, spotkania biznesowe, wyjście z kumplami, czy nawet randka — to wszystko ma jeden, wspólny mianownik. Wiecie jaki? Najczęściej możemy go znaleźć pod pachą i ma niekoniecznie przyjemny zapach. Mowa naturalnie o pocie. Naturalnie to kolejne słowo klucz, bo chociaż liczba kosmetyków dla mężczyzn rośnie na rynku niczym grzyby po deszczu, trudno znaleźć ten, który zapewni odpowiedni efekt, bez skutków ubocznych.

Panie już wiedzą, że wegańskie kosmetyki są przyszłością, teraz czas na Was. Wiemy, że lubicie konkrety, więc konkrety Wam serwujemy.

Przeglądając dostępne na rynku wegańskie kosmetyki, naszą uwagę przykuła marka Schmidt’s, która jest świetnym przykładem na to, że sukces leży w prostych rozwiązaniach. Firma rozpoczęła działalność w 2010 roku, a jej założycielka Jaime Schmidt’s początkowo sprzedawała kosmetyki na targach farmerskich. Kosmetyki zostały entuzjastycznie przyjęte zarówno przez kobiety, jak i mężczyzn, a Schmidt’s stało się renomowaną marką tworzącą naturalne kosmetyki.

Schmidt’s posiada dwie linie dezodorantów: dla skóry normalnej oraz te dedykowane skórze wrażliwej.

Mężczyzna trzymający w dłoni dezodorant

Tradycyjna receptura Schmidt’s to dezodoranty na bazie sody oczyszczonej. To właśnie ona odpowiada za neutralizowanie nieprzyjemnych zapachów. Dezodoranty Schmidt’s nie blokują pocenia — pomagają absorbować wilgoć i niwelują nieprzyjemny zapach. Bez żółtych plam, czy nakładania wielu warstw — wystarczy jedna, cienka warstwa produktu zaaplikowana na skórę pod pachą, by dezodorant skutecznie neutralizował brzydką woń.

W tej linii odnajdziecie cztery warianty dezodorantu: Charcoal + Magnesium (zdecydowany bestseller), Rose + Vanilla (elegancja i pokusa), Bergamot + Lime (świeżość i orzeźwienie) oraz Cedarwood + Juniper (ciepło i spokój). Sądzimy, że najbardziej przypadnie Wam do gustu Charcolar + Magnesium, ale… decyzję pozostawiamy Wam.

Zapachy dezodorantów Schmidt’s są kombinacją olejków eterycznych pozyskanych w procesie destylacji naturalnych surowców roślinnych. Kolejny punkt na wegańskiej liście odhaczony!

Jeśli jednak z jakichś powodów tradycyjna formuła Wam nie odpowiada, możecie skorzystać z linii dla skóry wrażliwej, która zamiast sody oczyszczonej zawiera magnez. On również neutralizuje nieprzyjemne zapachy. Dostępne są trzy warianty: Coconut + Pineapple (świeżość i energia), Jasmine Tea (delikatność i finezja) oraz Fragrance-free (subtelność + skuteczność).

A skoro w tytule o szarym mydle była mowa, to pozostaniemy konsekwentni i wspomnimy także coś na ten temat. Marka Schmidt’s dysponuje także serią naturalnych mydeł w kostce, które znakomicie nawilżają skórę. Znajdziecie je w czterech wariantach: Activated Charcoal, Cedarwood + Juniper, Bergamot + Lime oraz Rose + Vanilla.

A jak wprowadzać zmiany w życiu — czy też kosmetykach, które są ważną częścią życia — można też zaopatrzyć się w pastę do zębów i jamy ustnej — dostępne są trzy rodzaje, z dodatkiem witamin, soku z aloesu oraz ekstraktów z superfood, takich jak jagody goji, czy granat. Więcej informacji znajdziecie na stronie Schmidt’s.

To co, Panowie? Przyłączacie się do akcji łamania stereotypu o mężczyźnie i szarym mydle? Mamy nadzieję, że przekonaliśmy Was do przejścia na wegańską (na razie kosmetyczną) stronę mocy!

Mężczyzna przecierający czoło z potu

Rate this post

Lubisz nas? Obserwuj HIRO na Google News