Niewiele osób wie, że – znany powszechnie jako mistrz kina – Stanley Kubrick rozpoczynał swoja karierę w zupełnie innej dziedzinie. Przez pięć lat pracował jako fotograf, uwieczniając otaczająca go nowojorską rzeczywistość.

Kubrick znany jest szerszej widowni jako twórca filmów, które weszły do kanonu dobrego kina. Jego „Lśnienie” czy „Mechaniczną pomarańczę” widział każdy, kto interesuje się sztuką filmową. Początki młodego reżysera były jednak związane z innym rodzajem sztuki. W latach 1945-1950 siedemnastoletni Kubrick pracował jako fotograf dla nowojorskiego magazynu Look. Owocem tej współpracy stał się cykl zdjęć, dokumentujący życie miasta tuż po zakończeniu II wojny światowej.

Dla nas, współcześnie oglądających, zdjęcia Kubricka przepełnione są oldschoolowym charakterem i co najważniejsze, prezentują ówcześnie żyjących, dla których tłem jest ich codzienność. Drzemiący w metrze pasażerowie czy jadący z kwiatami mężczyzna – te obrazki pozwalają nam na puszczenie wodzy fantazji i zagubienie się w nowojorskich zaułkach lat czterdziestych.

tekst | Ada Olejnik