To właśnie Martin oglądamy głównie w pierwszej części głośnego już filmu, gdzie przeżywa nastoletnie seksualne doświadczenia i uniesienia.
Dla młodej aktorki rola u von Triera to filmowy debiut, w którym od razu została rzucona na głęboką wodę. Nie dość, że zagranie takiej postaci samo w sobie jest trudne, to jeszcze na planie znajdował się bardzo wymagający reżyser, o którego konfliktach z aktorkami krążą legendy.
W rozmowie Martin mówi, o tym jak zmienia się Joe w trakcie rozwoju fabuły „Nimfomanki” i o ciągłym odkrywaniu jej przez siebie, o uzależnieniu od seksu oraz relacjach z mężczyznami, a także o tym, co robili na planie u von Triera aktorzy porno i jak wpłynęło to na kształt filmu.