Serial „South Park” został zbanowany w Chinach. Powodem jest żart z ostatniego odcinka

Kadr z serialu South Park

23 sezon jednego z najbardziej kultowych seriali, czyli South Park jest obecnie w toku, ale wygląda na to, że publiczność w Chinach nie obejrzy już kolejnych odcinków.

South Park znany jest z przesuwania granic tego, co dopuszczalne w telewizji i chociaż od wielu lat twórcy starali się unikać nadmiernych kontrowersji, nie do końca się to udało.

Czytaj również: South Park i walka z poprawnością polityczną

23 sezon serialu rozpoczął się odcinkiem Mexican Joker, który koncertował się na kulturze strachu w Ameryce. W drugim odcinku, twórcy postanowili puścić oko do chińskich fanów. Epizod zatytułowany Band in China, zawierał kilka kontrowersyjnych scen, jak ta, gdzie bohaterowie serialu porównywali zasady etyczne z perspektywą zarabiania pieniędzy w Chinach, wyśmiewając dodatkowo Hollywood za kształtowanie treści w taki sposób, by nie urazić rygorystycznego chińskiego rządu.

Oferta pracy w HIRO

Szukamy autorów / twórców kontentu. Tematy: film, streetwear, kultura, newsy. Chcesz współtworzyć życie kulturalne twojego miasta? Dołącz do ekipy HIRO! Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej


Jeden z wątków odcinka opowiada historię Randy’ego, który zostaje przyłapany na próbie sprzedaży zioła w Chinach, przez co zostaje wysłany do obozu pracy, gdzie spotyka Kubusia Puchatka – postać, która również była cenzurowana przez chiński rząd w przeszłości.

Drugi wątek z kolei to historia Stana, Jimmy’ego, Kenny’ego i Buttersa, którzy zakładają metalowy zespół. Sława zespołu szybko rośnie i przyciąga uwagę managera, który chce nakręcić film o grupie, jednak ciągle musi zmieniać scenariusz, by mógł być bezpiecznie dystrybuowany w Chinach.

Musisz obniżyć swoje ideały wolności, jeśli chcesz possać ciepły smoczek Chin – mówi jeden z bohaterów.

Jak donosi The Hollywood Reporter, po premierze odcinka, wszelkie klipy, odcinki, czy nawet fanowskie dyskusje zostały usunięte z chińskich serwisów społecznościowych.

Rate this post

Lubisz nas? Obserwuj HIRO na Google News