Zabawa smartfonem, który stał się naszym nieodłącznym i najlepszym przyjacielem, stała się chorobą współczesną. Warto schować go do kieszeni czy torebki i rozejrzeć dookoła. Otaczająca nas przestrzeń oraz znajdujący się w niej ludzie są o wiele ciekawsi. Zachęcają do tego studenci z Wrocławia w projekcie „Schowaj smartfona i żyj”.
Projekt Dominiki i Filipa, studentów komunikacji wizerunkowej na Uniwersytecie Wrocławskim, odbił się w internecie dużym echem. Takiego sukcesu nie spodziewali się jego autorzy. Warto zaznaczyć, że stanowił on formę zaliczenia zajęć ze Street Art. Początkowo akcję planowano zakończyć zaraz po zaliczeniu przedmiotu. Jednak po spotkaniu się z tyloma życzliwymi opiniami oraz rozgłosem, postanowiono ją kontynuować.
„Schowaj smartfona i żyj” jest niezwykle optymistyczną akcją. Zwraca naszą uwagę i nakłania, by powrócić do rzeczywistego świata, który jest najbardziej fascynujący i wyjątkowy. Często o tym zapominamy. Ludzie zaczęli wybierać wirtualne życie. To lekko wykonany apel w kierunku każdego z nas.
W Łodzi prowadzono podobną akcję. Tam skupiono się na całym obszarze miasta, a główną intencją było rozbawienie ludzi. We Wrocławiu, wlepy o przyciągających treściach rozklejano na przestrzeni komunikacji miejskiej – na przystankach, w autobusach i tramwajach. Celem projektu jest poruszenie mieszkańców miasta. Sam pretekst do uśmiechu czy zagajenie rozmowy będą już zadowalającym efektem.
Widok ludzi, z głowami spuszczonymi na ekrany swoich smartfonów, stał się normą. Pomysłowe wlepy są dobrym sposobem, by choć na chwilę odciągnąć ich od telefonów. Zamiast tego można pomachać kierowcom czekającym w korku lub zagadać współpasażera. Nawet jeśli nie będzie to wypływać z własnej, nieprzymuszonej woli. Może ostrzeżenie takie jak „Uśmiechnij się do ludzi na przystanku, bo inaczej twój smartfon wybuchnie” zadziała?
tekst | Aleksandra Berezowska