Wyruszanie do miejsc z popularnych i znanych filmów czy seriali może stać się alternatywą dla zwykłego podróżowania. Autorki serii zdjęć przeznaczyły zaoszczędzone pieniądze i czas, by odwiedzić właśnie takie miejsca oraz spełniać swoje marzenia. To wszystko przybliża je do nierealistycznego świata i żyjących tam postaci.
Podróżowanie. Chyba nie istnieje przyjemniejsza, bardziej urozmaicająca życie, karmiąca ciało i duszę, przyjemność. Oglądanie nieznanych zakątków świata, poznawanie nowych ludzi i ich zwyczajów, czynią podróżowanie tak ekscytującym. Cztery dziewczyny urozmaiciły swoje wędrówki o jeszcze jeden element.
Tiia, Satu, Johanna i Essi udają się w miejsca pochodzące z filmów czy seriali. Z pewnością są to eskapady z pomysłem, poszukiwanie odmiennych niż dotychczas miejsc, mniej oczywistych. Jak same mówią, doznają pozytywnych uczuć dzięki podróżowaniu i na myśl o… nowym sezonie ulubionego serialu. Dlaczego nie połączyć obu tych rzeczy, które czynią nasze życie piękniejszym?
Autorki „Sceneneframing photo project” zatrzymują się na środku pustyni ozdobionej kosmicznymi formacjami skalnymi w Albuquerque, na bezludnych plażach w Utah, na ulicach pełnych majestatycznych budynków w Oxford, na londyńskim Baker Street, w lasach, które inspirowały samego J.R.R. Tolkiena. Właśnie w tych miejscach, gdzie kręcono ich ulubione produkcje, próbują dopasować kadry z „Breaking Bad”, „The Walking Dead”, „Sherlocka” czy „Forresta Gumpa”.
Autorki bogatej serii zdjęć prowadzą blog fangirlquest.com na temat swoich podróży rodem z filmów. Każdy fan znajdzie coś dla siebie. Dziewczyny zapewniają, iż nie przystaną na swojej pracy, zarazem połączonej z wielką pasją.
tekst | Aleksandra Berezowska