Żyjąc w świecie, gdzie informacje docierają do nas z każdej możliwej strony, łatwo się pogubić i przeładować pamięć. Z pomocą ma przyjść najnowszy wynalazek, w postaci czcionki.
Grupa specjalistów połączyła siły i stworzyła czcionkę, która ma pomóc w zapamiętywaniu informacji. Ale jak właściwie działa Sans Forgetica? Stephen Banham, specjalizujący się w typografii i współtwórca czcionki powiedział, że proces jej powstawania opierał się przede wszystkim na wielu teoretycznych aspektach związanych z pracą mózgu.
Potrzebujesz MacBooka? Razem z ekspertami Lantre wybraliśmy maszynę dla ciebie 💻🍏👍
Czcionka nie przez przypadek została zaprojektowana w skośnym układzie z przerwami w poszczególnych literach. Chodzi o to, by czytelnik skupił się na tekście i wymagało to od niego więcej wysiłku niż przy klasycznym układzie tekstu.
Sans Forgetica wychodzi poza konwencjonalny proces czytania opierający się na odczycie znanej postaci litery i zarysie słowa. Nietypowe przerwy zmuszają czytelnika do skupienia, wywołując zamieszanie w mózgu, który nie przywykł do tego stylu, dzięki czemu, lepiej zapamiętuje przeczytany tekst.
Oczywiście czytanie tekstów w takiej formie spowalnia proces czytania, ale przyspiesza proces zapamiętywania, więc kto wie: może w tym szaleństwie faktycznie jest metoda?
Czcionka została przetestowana przez RMIT wśród grupy kilkuset studentów. Otrzymali oni konkretne kombinacje słów napisanych nową czcionką oraz szeregiem innych – od Ariala, bo te skrajnie dziwne ze zdobieniami i przetestowana została ich umiejętność zapamiętywania. Okazało się, że Sans Forgetica odniósł niekwestionowany sukces i tekst, który był nią zapisany, najszybciej wbijał się w pamięć.
Czcionkę możecie pobrać za darmo i przetestować tutaj.