Historia stara, jak świat: chłopak idzie z dziewczyną zjeść, ona twierdzi, że nie jest głodna – po czym zjada połowę jego posiłku. Klasyka dramatu.
Internauci nazywają to zjawisko randkową kradzieżą jedzenia – a jedna z restauracji w Arkansas znalazła rozwiązanie na ten, wydawałoby się odwieczny problem. Mama D’s – restauracja w North Little Rock dodała do swojego menu opcję zatytułowaną Moja dziewczyna nie jest głodna. Oznacza to tyle, że do przystawki zostaną dodane nadprogramowe frytki, a do dania głównego dwa skrzydełka z kurczaka lub trzy paluszki serowe.
Czytaj również: 1/3 kobiet przyznaje, że chodzi na randki tylko po to, by najeść się za darmo
I chociaż restauracja wprowadziła ten dodatek w menu już jakiś czas temu, to dopiero niedawno zdjęcie obiegło internet i podbiło serca wszystkich, którym problem ten jest aż zanadto znajomy. Znaleźli się też tacy, którzy twierdzą, że ta zasada działa w dwie strony i w menu nie powinno się kompromitować w ten sposób kobiet – no cóż, pewnie mają rację, ale może nie warto wszystkiego traktować jako ataku, a spojrzeć czasami na świat z lekkim przymrużeniem oka?