Wszyscy fani robienia zdjęć typu #foodporn, wiedzą, że nie lada wyzwaniem jest zrobienie dobrego zdjęcia swojego posiłku. Złe światło, zły kąt – nie jest lekko. Na szczęście, naprzeciw oczekiwaniom instagramowych maniaków wyszła jedna z londyńskich restauracji.
Aby lajki się zgadzały, restauracja Dirty Bones do każdego zamówionego posiłku dokłada kilka technologicznych gadżetów: przenośną lampę LED, powerbank, doczepiany szerokokątny obiektyw, a także selfie sticka. Przy takim zestawie, perfekcyjny #foodporn nie może się nie udać.
Ludzie uwielbiają dzielić się z innymi obrazem tego, co akurat jedzą, dlatego postanowiliśmy ułatwić im to zadanie, niezależnie od pory dnia – mówi załoga londyńskiego Dirty Bones.
Nie chodzi jednak tylko i wyłącznie o komfort klientów i ich fotograficznej obsesji. To również element marketingowy, biorąc pod uwagę, że coraz więcej osób szuka miejsca do zjedzenia posiłku właśnie przez Instagram. Sprytne zagranie. A co Wy sądzicie o tym pomyśle?
Tekst: Klarysa Marczak
Wielkimi krokami zbliżają się nowe odcinki serialu fantasy „Przeznaczenie: Saga Winx”, którego pierwowzorem jest słynna…
Zaprezentowana filmowa wersja przygód Conana była tak słaba, że tłumnie ujawnili się wielbiciele dotychczas wyśmiewanych…
Michał Torzecki i Daftcode ponownie zapraszają na otwarcie akcji charytatywnej pod hasłem „Sztuka pomagania zwierzakom”.…
Kiedy uświadomiłem sobie, że prawo jazdy posiadam już od osiemnastu lat, poczułem się bardzo staro. Nic tylko odłożyć…
Ponad dwadzieścia koncertów topowych polskich muzyków, a także liczne rozmowy z artystami i naukowcami o…
Włoska firma powraca z wielkim hukiem. 23 czerwca miała miejsce premiera kolekcji pod tytułem 59th…