Pussy Riot oko w oko z Putinem

Wprawdzie nie doszło do spotkania na żywo, jednak podobną konfrontację możemy podziwiać w najnowszym sezonie kultowego już serialu House of Cards. Pussy Riot spotykają się tam z Viktorem Petrovem, serialowym odpowiednikiem urzędującego prezydenta Rosji. Oczywiście, jak zawsze w przypadku dziewczyn z PR, przywódca Federacji Rosyjskiej ma ciężki orzech do zgryzienia.

Nadezhda Tolokonnikova i  Maria Alyokhina to członkinie najbardziej znanego feministycznego kolektywu. Już nie raz stały się powodem podniesionego ciśnienia Władimira Putina. Do ich najsłynniejszych akcji należą m.in. nawoływania na moskiewskiej stacjach metra do przerobienia Placu Czerwonego na drugi Plac Tahrir, protest na dachu aresztu śledczego czy wykonanie w cerkwi piosenki, krytykującej powiązania hierarchów kościelnych z Putinem. Ostatnie z wymienionych działań zakończyło się zresztą skazaniem dziewczyn na karę więzienia, pomimo apelu społeczności międzynarodowej.

W House of Cards Pussy Riot uczestniczą w oficjalnej kolacji urządzonej przez serialowego głównego bohatera – Franka Underwooda, piastującego urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych. Spotykają się tam z fikcyjnym przywódcą Rosji, którego postać wzorowana jest na Putinie. Po początkowym wspólnym pozowaniu do zdjęć, dziewczyny postanawiają po raz kolejny wbić szpilkę znienawidzonej władzy. W trakcie toastu podnoszonego przez głowę Federacji Rosyjskiej, Tolokonnikova i Alvokhina wykrzykują swój sprzeciw wobec polityce Kremla, rozbijają swoje kieliszki i wychodzą na zewnątrz.

Musimy przyznać, że skrycie marzymy o takiej scenie w rzeczywistości.

Źródło: dazeddigital.com

Oceń artykuł. Autor się ucieszy

Lubisz nas? Obserwuj HIRO na Google News