Światowy Dzień bez Facebooka postanowiłam uczcić niewchodzeniem na niego. Brzmi jak wyzwanie? Podjęłam je. Wymsknęło wam się z ust „Ooo, podziwiam ją”? Pewnie nie, ale przyznam, że była to pewna zmiana w trybie mojego dnia, jak i również ciekawe doświadczenie. Trzymałam się pewnej maksymy, która pozwala nieco inaczej spojrzeń na sposób spędzenia dnia: „W taki dzień jak ten Marco Polo wyruszył do Chin. Jakie są twoje plany na dzisiaj?”.