Obecnie groupies kojarzą się głównie z zespołem Rae Sremmurd. Jednak nie zawsze były tak ordynarne i nie robiły szumu wokół siebie. Kilka groupies z lat 60. i 70. wpisało się w historię muzyki na zawsze. Były inspiracją artystów, obiektem ich pożądań. Nie zależało im na sławie, ale na byciu bliżej muzyki.
Kim są groupies?
Mianem groupies określa się dziewczyny, które za ukochanymi zespołami bądź muzykami potrafią zjeździć cały kraj, a nawet w niektórych przypadkach pół świata. Ich celem jest nawiązanie erotycznej lub emocjonalnej bliskości. Pamela Des Barres, jedna z najpopularniejszych groupies, mówi, że prawdziwe groupies kochają muzykę i po prostu chcą być z ludźmi, którzy ją tworzą. Co innego jest z dziewczynami biorącymi udział w popularnym w swoim czasie programie Rock of Love, gdzie musiały zabiegać o względy Breta Michaelsa. Zdaniem Des Barres zależy im na pokazaniu się w telewizji i ujawnia to znaczącą różnicę, że obecnym groupies najbardziej zależy na samej sławie, niż na muzyce.
Z kolei Robert Plant dzielił groupies na takie, których celem były krótkie przygody erotyczne oraz takie, które żyły z zespołem – podróżowały z nim, pilnowały ich wartościowych przedmiotów, narkotyków czy ciuchów.
Istnieją także groupies innych typowo męskich zawodów, chociażby astronautów. Są niezweryfikowane co do ich autentyczności opowieści dziewczyn, które chwaliły się tym, że spały ze wszystkimi członkami załogi Apollo czy kosmonautami, którzy swoją nogę postawili na Księżycu. W Ameryce po wydarzeniach z 11. września 2001 roku wzrosło też zainteresowanie strażakami, policjantami oraz żołnierzami.
Pierwszą prawdziwą groupie była Maria Magdalena
Pamela Des Barres na koncie ma kilka książek i filmów. Swoją przygodę z muzykami rozpoczęła u Franka Zappy, jako opiekunka do dziecka. To otworzyło jej drzwi do świata rock’n’rolla. Dzięki Zappie powstał zespół The GTOs (Girls Together Outrageously) złożony z samych groupies, w tym z Des Barres, i wspólnie udało im się wydać w 1969 roku płytę Permanent Damage.
Prawdopodobnie jest pierwszą tak popularną groupie, chociaż sama mówi, że tą pierwszą prawdziwą była Maria Magdalena. Pamela des Barres zrobiła z tego swój sposób na życie, o czym mogą też świadczyć wydane autobiograficzne książki. Już będąc nastolatką, marzyła o spotkaniu Micka Jaggera i, jak można się domyślić, dopięła swego. Poza nim jej partnerami byli jeszcze, wymieniając zaledwie małą ich część, Jimmy Page czy Keith Moon z zespołu The Who.
Liv Rundgren kręciła z największymi
Bebe Buell nigdy nie uważała siebie za groupie, chociaż miała kontakt z takimi muzykami, jak David Bowie, Iggy Pop, Steven Tyler, Mick Jagger czy Rod Stewart. Przez parę lat była w związku z Toddem Rundgrenem, również muzykiem, i w tamtym czasie urodziło im się dziecko. Jednak po paru latach Buell wyznała, że prawdziwym ojcem dziewczynki jest… Steven Tyler. I tak Liv Rundgren została Liv Tyler.
Buell kiedyś powiedziała:
„Steven dał mi piękną córkę. Todd wprowadził mnie do świata, którego częścią od zawsze chciałam być. Mick zaznajomił mnie z kulturą. Rod Stewart pomógł mi zrozumieć, jakiego chłopaka nie chcę mieć”.
Pchnięta nożem przez Sida Viciousa
Nancy Spungen miała kilkanaście lat, gdy postanowiła zostać groupie. Udało jej się poznać członków Ramones oraz Aerosmith. Z rodzinnej Pensylwanii poleciała aż do Londynu, żeby nawiązać kontakt z Sex Pistols. Jej celem był Johnny Rotten – wokalista zespołu. Jednak ten nie był nią zainteresowany, w przeciwieństwie do Sida Viciousa – basisty i wokalisty. Oboje twierdzili, że to była miłość od pierwszego wejrzenia, pomimo to ich związek był pełen narkotykowych ciągów, agresji, pobić i brutalnego seksu. Członkowie Sex Pistols nawet oskarżali Spungen o wciąganie Viciousa w narkotyki i odizolowanie od zespołu. Skutek był taki, że chłopaki dawali coraz gorsze koncerty, a ostatecznie się rozeszli.
Nancy Spungen zmarła w 1978 roku, mając zaledwie 20 lat. Po nocy, której z ich pokoju hotelowego dobiegały wrzaski i wyzwiska, w łazience znalazł ją Sid. Był pod wpływem narkotyków i nie miał pojęcia, jak to się stało. Policyjne dochodzenie wykazało, że dziewczyna zmarła z powodu silnego krwotoku, który nastąpił po pchnięciu w brzuch myśliwskim nożem. Viciousowi postawiono zarzut morderstwa, a zaledwie cztery miesiące później zmarł na wskutek przedawkowania heroiny.
Uczyła Elvisa Presleya tańca, całowania ruchu biodrami
Turę Satanę ciężko nazwać groupie, bo wszystko wskazuje na to, że miała przygodę tylko z jednym muzykiem, który na dodatek przyszedł do niej sam. Pomimo tego jej przypadek jest istotny i można powiedzieć, że miał duży wpływ na historię muzyki.
Zaczynała jako tancerka burleski, a po paru latach w Chicago dostała ofertę pracy jako striptizerka. Jeden z jej występów widział Elvis Presley, który, zafascynowany jej uwodzicielskimi ruchami, poprosił ją o lekcje tańca. Tak rozpoczął się namiętny, choć krótki, romans. Do tego doszły jeszcze lekcje całowania i zaspokajania kobiety. Presley nawet oświadczył się Satanie, jednak został odrzucony.
Kto nie widział jej w roli “Varli” agresywnej przywódczyni dziewczyńskiego gangu w filmie z 1965 roku Faster, Pussycat! Kill! Kill! może się uznać za filmowego abnegata lub szczęściarza. Chciałbym zobaczyć to od nowa!
Cały film Faster Pussycat KILL, KILL!
A co na to muzycy?
Jeśli jesteście zaznajomieni z twórczością Iggy’ego Popa, to może pamiętacie taki utwór, jak Look away, w którym Iggy śpiewa I slept with Sable when she was 13. Chodzi o Sable Hay Shields, szerzej znaną jako Sable Starr, która, jak widać, z byciem groupie zaczęła dosyć wcześnie.
Swojej piosenki doczekała się też Cynthia „Plaster Caster” Albritton. Zasłynęła przez nietypowe hobby – robienie odlewów penisów gwiazd rocka. Jej pierwszym „eksponatem” był Jimi Hendrix. A utwór na jej cześć pt. „Plaster Caster” nagrało Kiss.
Groupies uwiecznili również Beatlesi. Utwór She came in through the bathroom window opowiada o dziewczynach, które weszły do mieszkania McCartneya, przymierzając potem na zmianę jego spodnie. Apple Scruffs George’a Harrisona natomiast opowiada o groupies, które koczowały przed studiem The Beatles oraz domem Paula McCartneya, nie zważając na warunki atmosferyczne, mając jedynie nadzieję, że będą mogły zobaczyć któregoś z muzyków choć na sekundę.
Inspiracją do film krótkometrażowego Midnight Ramblers była książka wspomnianej wyżej Pameli des Barres I’m with the band.
Tekst: Lena Maksiak
Zobacz też: Romy Mars, córka Sofii Coppoli, prezentuje pierwsze piosenki!
Romy Mars, córka Sofii Coppoli, prezentuje pierwsze piosenki!