Praca jak ze snu: firma poszukuje pracownika, który prześpi cały dzień pracy. Stawka? 5000 złotych w jeden dzień

Chyba każdy z nas marzy o równoległym wszechświecie, gdzie moglibyśmy pracować, oddając się wyłącznie naszym ulubionym czynnościom, jak przykładowo… spaniu!

To, co przeczytaliście w tytule artykułu nie jest w żaden sposób clickbaitem, a po prostu faktem. Praca jak ze snu w Dormeo to najnowsza akcja marki Dormeo, polegająca na poszukiwaniu pracownika, który… prześpi czas swojej pracy, czyli całe sześć godzin.

Ten unikalny pomysł na zatrudnienie ma na celu przetestowanie materacy marki Dormeo, ale też zwiększenie świadomości, jak ważna jest wysoka jakość i odpowiednie dopasowanie produktów do sypialni oraz podkreślenie samej istoty snu dla naszego zdrowia i lepszego samopoczucia.

Oferta pracy w HIRO

Lubisz tematy związane z muzyką, filmem, modą i chcesz współtworzyć życie kulturalne twojego miasta? Dołącz do ekipy HIRO! Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej


Pracę będzie można podjąć jednorazowo podczas finału akcji 12 października 2019 w Warszawie. Zainteresowani mogą podsyłać swoje zgłoszenia tutaj (rejestracja trwa do 6 października włącznie).

Uwaga! Zarówno sama forma pracy, jak i pytania kwalifikacyjne daleko odbiegają od standardowych wyobrażeń potencjalnych pracowników. Wypełniając aplikację, należy cofnąć się do dzieciństwa, szkoły, rekordów drzemkowych i najdziwniejszego snu. Za podjęciem się tej dosyć nietypowej pracy, poza samym faktem oczywistej możliwości wypoczęcia, jest również oferowana atrakcyjna wypłata w wysokości 5 000 zł netto.

Cała akcja, poza zupełnie nietypową formą, ma na celu zwiększenie świadomości ludzi o wpływie materacy na jakość ich snu. Według badań przeprowadzanych przez TNS dla marki Dormeo, kłopoty ze snem ma dwie trzecie Polaków. Brak odpowiedniego wypoczynku w nocy niesie za sobą konsekwencje przez cały dzień. Mało kto jednak zdaje sobie sprawę, że przyczyną może być niewłaściwy materac powodujący niehigieniczne środowisko snu.

Rate this post

Lubisz nas? Obserwuj HIRO na Google News