Influencerzy stali się w ostatnich latach podstawą najważniejszego narzędzia handlu, czyli reklamy. Poprzez media społecznościowe są w stanie dotrzeć do milionów osób, w dużej mierze wiernych fanów, i wpłynąć na ich opinię, poglądy, reklamować produkty. Ta specyficzna branża, rozwija na naszych oczach swoją nową gałąź – influencing wirtualny.
Wirtualni influencerzy spotykają się z gwiazdami, grają w reklamach, nagrywają piosenki, pracują w modelingu, słowem robią wszystko to, co zwyczajni (żywi) influencerzy. Najważniejszymi postaciami w branży są Miquela – stworzona przez amerykańską firmę Brud piosenkarka, ma na Instagramie ponad 1,7 mln obserwatorów, Imma – japońska modelka, wykreowana przez artystów z firmy ModelingCafe i Shudu – również modelka, za istnienie której odpowiedzialny jest fotograf Cameron-James Wilson.
Do nich, 19 września tego roku, dołączyła Sara Kosmos. Nie minęły nawet dwa miesiące od początku jej istnienia, a już zbliża się do drugiego tysiąca obserwujących na Instagramie. Ma na ten moment niespełna 30 postów na swoim koncie, a sprawia wrażenie, że jej poglądy są sprecyzowane. Jest ciekawa świata i często wdaje się w konwersacje z komentującymi jej zdjęcia osobami.
https://www.instagram.com/p/B3cQ-kwHozf/
Wirtualni influencerzy znaleźli swoje stałe miejsce w mediach społecznościowych. Ze zbliżonym zasięgiem swojego wpływu i mniej impulsywnymi zachowaniami, stają się dla marek kuszącą alternatywą żywego człowieka. Na ten moment możemy jedynie obserwować rozwój tej specyficznej branży i życzyć naszej rodaczce sukcesów, a przede wszystkim – obserwatorów.
Tekst: Wiktor Knowski