Szukanie drugiej połówki w sieci to już żadna nowość. Chociaż większość z nas uznaje, że nie używa portali randkowych, to zapewne pokaźna grupa korzysta chociażby z Tindera. Mimo iż na portalu mamy możliwość w bogaty sposób opisać swoja osobowość to, bądźmy szczerzy, dla większości z nas liczy się pierwsze wrażenie, czyli zdjęcie. Jeśli jest marne, to nasze szanse na randkę gwałtownie spadają.
Co zrobić, by to wlaśnie przy naszym zdjęciu na Tinderze palec przystojniaka przesunął się w prawo i przy naszym profilu pojawiło się serduszko? Najlepiej skorzystać z usług fotografa specjalizującego się właśnie w zdjęciach umieszczanych na portalach randkowych.
Aby pomóc swoim klientom dowiedzieć się co ich charakteryzuje i wyróżnia, Nelson przed każdymi zdjęciami wysyła im szereg wskazówek dotyczących sesji oraz kwestionariusz, który pomaga im ocenić jacy są. Radzi też, by traktowali sesję jako randkę, a co za tym idzie – by podobnie się do niej przygotowali.
Zdjęcia nigdy nie są przypadkowe. Zawsze liczy sie dobór odpowiedniego miejsca w Londynie, najbardziej pasującej dzielnicy czy otoczenia. Nelson namawia klientów, by na zdjęcia zabrali rekwizyty związane z ich pasjami, które dodadzą im osobowości. Wszystkie jej sesje są przemyślane, ale nie sztuczne. Zdjęcia mają przedstawiać realną osobę w najlepszym jej wydaniu, tak, by w momencie pierwszego spotkania face-to-face, nasz partner nie czuł sie oszukany, a my skrępowani.
tekst | Paulina Grzmil