#1 Tramwaj zwany pożądaniem, reż. Elia Kazan (1951)
Pierwsza próba przeniesienia na ekran sztuki Williamsa i pierwszy ogromny sukces. Film uhonorowany czterema Oscarami zapisał się złotymi zgłoskami na kartach historii kina. Dzieło Kazana, jak na ówczesne czasy przystało, nie uniknęło pazura cenzury i zostało owiane mgiełką skandalu. Dzisiaj jednak zachwyca niepowtarzalnym klimatem, genialną muzyką oraz wybitnymi rolami Marlona Brando i Vivian Leigh. Must watch każdego kinomana.
#2 A streetcar named desire, Young Vic Teathre, reż. Benedict Andrews (2014)
Jedna z najnowszych i zdecydowanie najciekawszych adaptacji. Na deskach londyńskiego teatru reżyser Benedict Andrews tworzy zupełnie nowe tło klasycznej opowieści. Tutaj Blanche dźwiga ze sobą walizki Louis Vuitton i wiesza nad łóżkiem abażur z Ikei, jest jednak tą samą zagubioną i niedostosowaną do rzeczywistości kobietą.
Adaptacja Andrewsa, pomimo świetnej obsady, jest teatrem jednej aktorki. Gillian Anderson (dzieciom lat 90. znana z roli Dany Scully w kultowym ,,Z Archiwum X”) tworzy postać groteskową, przerysowaną i głęboko tragiczną. Jej rola dosłownie wgniata w fotel. Polujcie na retransmisje w Multikinie. Naprawdę warto!
#3 Tramwaj zwany pożądaniem, reż. Glenn Jordan (1995)
Jedna z najnowszych ekranizacji nie muśnięta zębem cenzury. Genialna rola Jessici Lange, obecnie gwiazdy American Horror Story. Nie jest łatwo odnaleźć kopię filmu (nawet w meandrach Internetu), ale zdecydowanie warto szukać.
#4 A streetcar named Marge, The Simpsons, sezon 4 (1992)
Last but not least… absolutna perełka! Twórcy Simsonów zawsze mieli rękę do udanego, acz specyficznego adaptowania klasyki. W Springfield pewien reżyser postanawia wystawić „Tramwaj…” w wersji musicalowej. Rola Blanche przypada, nie bez perturbacji, Marge Simpson. Oryginalne podejście do sztuki Williamsa i jednocześnie jeden z najlepszych odcinków kultowego serialu. No i klata Neda Flandersa. Nie możemy zapomnieć o klacie Neda Flandersa…
tekst | Lena Dzik