Czyżby nowy RoboCop? Tajlandia właśnie zaprezentowała swojego pierwszego policyjnego robota o wdzięcznym (i nieco cyberpunkowym) imieniu AI Police Cyborg 1.0. To nie żart – humanoidalny android patroluje ulice, wykrywa zagrożenia i potrafi rozpoznać poszukiwanych przestępców. Brzmi jak przyszłość? Bo to przyszłość.
Co potrafi robo-glina przyszłości?
Podczas tegorocznych obchodów święta Songkran w prowincji Nakhon Pathom, tłumy świętujących Tajów mogły przyjrzeć się nowemu funkcjonariuszowi z bliska. I nie, nie był to przebieraniec w cosplayu. To pełnoprawny członek służb – tylko że z mikroprocesorem zamiast mózgu i kamerami zamiast oczu.
AI Police Cyborg 1.0 został zaprojektowany, by wspierać ludzkich funkcjonariuszy w tłumie i podnosić poziom bezpieczeństwa w miejscach publicznych. Jego możliwości? Trochę jak z filmów science-fiction:
Co ma na pokładzie:
-
Kamery 360° z AI,
-
System rozpoznawania twarzy,
-
Analizę zachowań i wykrywanie broni,
-
Łącze z kamerami CCTV i dronami.
Brzmi jak Black Mirror na żywo? Trochę tak, ale już teraz wiadomo, że robot pomógł zatrzymać 14 osób poszukiwanych przez organy ścigania. Wszystko to w ciągu zaledwie kilku dni testowej służby.
Funkcjonariusz bez emocji. Na razie
Cyborg nie mówi, nie gestykuluje i nie wlepia mandatów za bycie „podejrzanie przystojnym”, ale to dopiero wersja 1.0. Kto wie, co przyniesie wersja 2.0 – może zacznie pałować i doprowadzać wybrane osoby, które uzna za niebezpieczne? Jakie będzie miał narzędzia lub broń? Raczej nie planuje się takich ziomków do AI terapii czy resocjalizacji przestępców.
Twórcy maszyny zapewniają, że robot nie ma na celu zastąpienia ludzi, ale ich wsparcie w analizie danych i szybkiej reakcji na “niepokojące” sytuacje. Na ten moment nie podejmuje decyzji samodzielnie, a jedynie przesyła dane do centrali, gdzie oceniane są przez prawdziwych funkcjonariuszy.
Wielki Brat się uśmiecha?
Władze zapowiadają, że jeśli projekt się powiedzie, więcej takich robotów trafi na ulice Tajlandii. I tu rodzi się pytanie: czy to jeszcze dbanie o bezpieczeństwo, czy może jednak krok w stronę pełzającej inwigilacji?
Dla jednych to supertechnologia w służbie obywateli, dla innych – cyfrowy strażnik przyszłości, który widzi wszystko, zapamiętuje wszystko i nie śpi nigdy.
Ale hej, póki co Tajski Robo-glina wygląda jak hybryda cosplayu z tokijskiego salonu gier i eksponatu z wystawy o sztucznej inteligencji. I mimo wszystko – trochę mu kibicujemy.
Zobacz też: 7 najlepszych generatorów muzyki AI 2025