Robimy tysiące zdjęć naszymi telefonami, które to potem giną gdzieś w otchłani naszej rzadko przeglądanej galerii. Brakuje nam fotografii, które tak chętnie wywoływali nasi rodzice i teraz z sentymentem na nie spoglądamy. Francuska firma Prynt wpadła na pomysł pogodzenia zdjęć z telefonu z możliwością ich wydruku. Stworzyła bowiem pokrowiec na smartfony z wbudowanym polaroidem, z którego poprzez aplikację Prynt możemy drukować zdjęcia w każdym momencie.
Inspiracją do stworzenia Pryntcase’a był fakt, że ludzie robią coraz więcej zdjęć swoimi telefonami, ale niewiele osób je potem przegląda, a co dopiero drukuje. Dzięki temu urządzeniu możemy w wygodny sposób je drukować i dzielić się wspomnieniami z rodziną i bliskimi. Kosztuje ono około 600 zł i jest kompatybilne z iPhone’em 5, 5c, 5s, 6 i 6s oraz z Samsungiem Galaxy S4 i S5. Clément Perrot, założyciel start-upu, nie wyklucza stworzenia Pryntcase’a na inne smartphone’y. Za 100 zł kupimy 50 wkładów do Polaroida, a poprzez aplikację możemy również drukować ujęcia z filmików. Pomysł na biznes bardzo nam się podoba, zamiast nosić pod ręką aparat, Polaroid i telefon możemy mieć wszystko w jednym poręcznym urządzeniu.
Potrzebujesz MacBooka? Razem z ekspertami Lantre wybraliśmy maszynę dla ciebie 💻🍏👍
Więcej informacji na stronie: www.prynt.co.
tekst | Kasia Sinet