Listopad to same poniedziałki. Równie dobrze więc ta playlista mogłaby powstać w środę, w piątek, w sobotę rano. Ale jest dziś, bo listopadowy poniedziałek to wielka kumulacja. Łapcie więc 10 dobrych kawałków na ten paskudny dzień.
NICOLAS JAAR – PROBLEM WITH THE SUN
Nie ma słońca, ale jest Nicolas Jaar. Coś za coś.
NOSAJ THING – DON’T MIND ME (FEAT. WHOAREI)
Producent wystąpił ostatnio w warszawskiej Miłości. Mało wam było? Nam też. Naturalnie więc jeden z jego kawałków z albumu “Fated” znajduje się na playliście HIRO.
BURIAL – STOLEN DOG
Można się nie wyspać, zasłuchując się utworami Buriala. Można nie zdążyć do pracy albo się zagapić. “Stolen Dog” idealnie współgra z pogodą za oknem.
TOKIMONSTA – DARKEST (DIM)
Jennifer Lee to równa laska i czaruje nas romantycznymi dźwiękami. Tutaj jedna z jej produkcji z 2011. Przenosimy się w czasie!
JAI PAUL – JASMINE
Liczymy, że zapętlając “Jasmine” (i z rozpędu “BTSTU”) zmusimy jakoś Jai Paula do powrotu muzycznego.
WARPAINT – BIGGY
Dziewczyny z gitarami i ich bujający “Biggy”. Trochę o miłości, nieco o smutku. Z tym kawałkiem w słuchawkach nie zgubicie się w porannej mgle.
REBEKA – MELANCHOLIA
Skwarek i Szczęsny to duet, który raczy nas emocjonalną elektroniką i wysmakowanymi kompozycjami. Keybord Casio, głos Iwony i poruszające teksty. Melancholia po polsku.
MODERAT – LET IN THE LIGHT
Utalentowane berlińskie trio producenckie to nierozłączni kumple listopada. Za ciemno na zewnątrz? Let in the light.
FKA TWIGS – HIDE
Wraz z uroczą FKA twigs skrywamy się przed wszelkimi obowiązkami. Chociaż na 2:59 utworu.
KATE BUSH – WUTHERING HEIGHTS
AD 1978, pierwszy singiel Kate Bush. Ciekawostka – wokalistka urodziła się tego samego dnia, co Emily Bronte.
tekst | Ola Zavi