Jeśli marzyliście o tym, żeby rozszerzyć wegański styl życia lub jeśli zależy wam na ekologii, nadszedł czas, w którym można nosić całkowicie wegańską „skórę”. Oto zupełnie nowy materiał – Pinatex.
Historia ta zaczęła się ponad siedem lat temu, kiedy Carmen Hijosa – ekspertka w dziedzinie skóry, podczas podróży po Filipinach zobaczyła w jakich warunkach wytwarzana jest skóra. Jej produkcja była nie tylko zła dla środowiska, ale i dla producentów. Zwiedzając kraj, Carmen zauważyła natomiast obfitość plantacji ananasów i po przeanalizowaniu konkretnych cech tej rośliny, doszła do wniosku, że z jej liści można wytwarzać skóropodobny produkt. W międzyczasie sprawdzała też inne naturalne odpowiedniki, jednak to właśnie włókna z ananasowych liści wykazywały odpowiednią strukturę – wystarczająco mocną i elastyczną.
Przez następnych 7 lat Carmen Hijosa opracowywała wytworzony przez siebie materiał, by w końcu przedstawić końcowy produkt – Pinatex.
Produkcja Pinatexu jest niesamowicie ekologiczna. Wykorzystuje odpadki (liście) z plantacji ananasów, nie tylko nie zwiększając terenów upraw tego owocu, ale i dając dodatkowy zysk dla plantatorów poprzez stuprocentowe wykorzystanie surowca. Nawet biomasa powstała po odseparowaniu włókien może być użyta jako nawóz.
Pinatex to kolejny krok w rozszerzaniu bioświadomości ludzi. Zamiast kupować skórę, podczas produkcji której emitowanych jest wiele negatywnych dla środowiska pierwiastków, będzie można nosić ekoprodukt, który w swojej jakości nie będzie odstawał od syntetycznych zamienników.
tekst | Kamila Zięcina