Zapewne każdy z nas tęskni trochę za dzieciństwem i smakami pysznych śniadanek, które przygotowała nam mama. Stare dobre czasy powracają! Pierwszy warszawski bar z najlepszymi płatkami śniadaniowymi nazywa się Monsters i otwiera się już jutro.
Dwóch Anglików i jeden Polak wpadli na wspaniały pomysł i zabierają nas w czasy Pewexu. Z ich inicjatywy powstał bar Monsters, w którym można zjeść nie tylko „pankejki” czy bajgle, ale również 35 rodzajów płatków śniadaniowych, niedostępnych w Polsce. Wspomniane płatki cieszą się popularnością m.in. w Anglii i w Stanach Zjednoczonych, a Monsters jest utrzymany w klimacie londyńskiej Cereal Killer Cafe. Co więcej, dla studentów została przygotowana specjalna oferta: nielimitowana kawa oraz herbata za 10 zł na godzinę! Bar znajduje się przy ulicy Oboźnej 107 i startuje już jutro.
Potrzebujesz MacBooka? Razem z ekspertami Lantre wybraliśmy maszynę dla ciebie 💻🍏👍
– Naszym głównym zamysłem otwarcia przytulnego Monsters było to, aby studenci (i nie tylko) mieli gdzie przyjść się zrelaksować i poczuć się jak w domu, w miejscu, które jest zupełnie inne niż reszta. – mówi nam James Warwick, jeden z założycieli baru – Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Mimo że płatki są z zagranicy, mleko mamy polskie. Można tutaj dostać oczywiście też to sojowe, migdałowe i z orzechów laskowych.
Bar założył z dwoma kumplami – jednym Polakiem (przez większość życia mieszkającym jednak w Arabii Saudyjskiej), z którym studiował na Oksfordzie oraz z drugim, poznanym już w Polsce, który tak jak James jest Brytyjczykiem.
Ulubione płatki śniadaniowe Jamesa? Lucky Charms. A jakie będą wasze? Sprawdźcie. Przewidujemy, że będą to jedne z najpopularniejszych śniadań w Warszawie.
Tekst | Karolina Zaborowska