Pomysł narodził się jako inicjatywa jednego z tamtejszych szefów kuchni, który postanowił zająć się losem bezdomnych psów w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
27-letni Jamal Al Breiki zbiera resztki z hotelowych posiłków, by nakarmić nimi bezdomne psy i koty żyjące w mieście. Gdy mężczyzna zobaczył, ile jedzenia dziennie jest wyrzucane po prostu do śmieci, stwierdził, że nie ma innego rozwiązania, jak wziąć sprawy (jedzenie) we własne ręce.
Pierwszym hotelem, który postanowił wesprzeć misję, był 5-gwiazdkowy hotel Fairmont Bab Al Bahr. Pierwsza dostawa niezjedzonych posiłków została dostarczona do Cloud 9, organizacji, która dba o bezdomne zwierzęta.
Emirates Environmental Group szacuje, że firmy i konsumenci każdego roku marnują żywność o wartości 13 miliardów dirham.
Oczywiście pomysłodawcy przed zaserwowaniem jedzenia zwierzętom upewniają się, że resztki nie zawierają kości, sosów, ani innych składników, które mogłyby być szkodliwe dla zwierząt. Tylko w pierwszych kilku dniach Al Breiki zebrał około 30 kilogramów jedzenia dla zwierząt, a do akcji zaczęły zgłaszać się kolejne hotele.
Może dobrze by było, żeby znalazł się także taki śmiałek w Polsce?