Pen-code: aby odblokować aplikację, zrób zdjęcie penisa

Meżczyzna w koszuli, bez spodni zakrywający telefonem przyrodzenie

Coraz częściej zastanawiam się, dokąd ten świat zmierza i jaką drogą. Kolejne zaskoczenia nie mają końca. Kiedy pomyślę, ile to ja w życiu widziałem, nagle bang, dostaję między oczy. Po co używać numeru PIN, skoro można użyć odcisku penisa!  Słucham?! Chociaż, może to wcale nie taki zły pomysł…

Jak mówi Darren Press, Prezes CamSoda, czyli firmy, która wpadła na ten szatański pomysł: Penisy nie są cały czas wystawione na zewnątrz, jak inne części ciała, najczęściej są trzymane w odzieży i dzielone wyłącznie z najbliższymi – krótko mówiąc, są zaufane.

W gruncie rzeczy trudno się z tym nie zgodzić. Raczej nie wystawiamy ich na widok publiczny jak gałki ocznej czy palca wskazującego.

CamSoda wpadła na pomysł, by dostęp do swojego serwisu kamer internetowych zabezpieczyć  funkcją Dick-ometrics. Aby uzyskać dostęp do swojego konta, w celu weryfikacji, należy zrobić zdjęcie swojego przyrodzenia. Aplikacja porówna fotografię z tą, która została zrobiona przy zakładaniu profilu.

Zrzut ekranu z aplikacji Dick-ometrics

Kolejne plany firmy, zakładają wprowadzenie funkcji penisprint, czyli zostawiania odcisku swojego małego przyjaciela, podobnie, jak to się robi z odciskiem linii papilarnych. Jak bardzo jest to szalone?! Oceńcie sami.

Twarz prawdopodobnie hindusa ze zdziwioną miną, skadrowana do połowy

Mam dwie obawy dotyczące tej technologii. Primo, wyobraźcie sobie, że ta funkcja zostanie wprowadzona na stałe do… smartfonów. Macie to? Ok. To teraz odblokujcie telefon, będąc w galerii czy autobusie. Albo wiem – przy okienku kinowym, czy w ZUS. No proszę, śmiało. Secundo, wszyscy chyba kojarzymy te sceny z filmów, gdy jakaś mafia chce uzyskać dostęp do tajnych danych. Dane są zabezpieczone odciskiem palca. Co trzeba zrobić? Odciąć palec właściciela danych…

Tekst: Paweł Niedzielski

Oceń artykuł. Autor się ucieszy

Lubisz nas? Obserwuj HIRO na Google News