Scott Wade to człowiek, który wie, jak wykorzystać brud i nieuwagę. Ma bujną wyobraźnię i uśmiech na twarzy. Zmienia szyby brudnych samochodów w dzieła sztuki. Potrzebne mu niewiele – ręce i kurz. Tworzone przez niego rysunki są przeróżne – od prostej jednowymiarowej perspektywy, po architektoniczne rzuty. Pan z brodą świetnie korzysta z możliwości, które stwarzają dla niego mało pedantyczni kierowcy. Szkoda tylko, że samochód trzeba prędzej czy później umyć i rysunki stają się przeszłością. Podczas wystaw brudnych samochodów z jego rysunkami każdy żałuje, że Wade nie przechodził właśnie obok jego zakurzonego grata.
Inspiracją dla Scotta Wade są codzienne impresje, ale także wielkie dzieła sztuki (Mona Lisa, American Gothic), które bardzo płynnie wprowadza na parkingi. Zajrzyjcie na oficjalną stronę Wade, na której znajdziecie więcej prac.
zdjęcia | http://www.dirtycarart.com/
tekst | Klaudia Miłoszewska