Prawd związanych z Harrym Potterem jest kilka: Voldemort zawsze będzie mącił, Gryffindor zawsze wygra coroczny konkurs domów Hogwartu, a Harry Potter ma bliznę w kształcie pioruna. Co do tego ostatniego: no właśnie nie.
Nasz dotychczasowy światopogląd poległ w ruinie, gdy okazało się, że słynna blizna młodego czarodzieja, wbrew temu, co wszyscy twierdzą: nie jest piorunem. W końcu to najbardziej charakteryczny znak Pottera, zaraz obok okrągłych okularów i szat Gryffindoru. To tak, jakbyśmy dowiedzieli się, że Weasleyowie tak naprawdę byli blondami.
Zobacz również: Nie dla Mugoli – tatuaże ze świata Harry’ego Pottera
Czym tak naprawdę jest blizna Harrego Pottera?
Nie trzymając Was dłużej w niepewności, wyjaśnijmy o co chodzi w tym całym zamieszaniu. Przełomowa informacja dla wszystkich potteromaniaków pojawiła się na Twitterze Today Years Old — stronie poświęconej faktom i ciekawostkom ze świata zarówno czarodziejów, jak i mugoli.
Szukamy autorów / twórców kontentu. Tematy: film, streetwear, kultura, newsy. Chcesz współtworzyć życie kulturalne twojego miasta? Dołącz do ekipy HIRO! Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej
Blizna na czole Harry’ego Pottera to nic innego, jak ruch ręką, jaki wykonuje czarodziej, by rzucić zaklęcie Avada Kedavra, którym to Voldermort zabił rodziców Harry’ego. Przyznamy: ma to sens, ale i tak czujemy się w pewnym stopniu oszukani, że przez tyle lat, żyliśmy w tej niewiedzy…
Did you know Harry Potter’s scar isn’t a lightning bolt, but actually the hand motion to cast Avada Kedavra pic.twitter.com/B8ig9dLGFg
— Today Years Old (@todayyearsoldig) 10 stycznia 2019