Mieszkańcy Nowego Jorku nie mogą narzekać na upalny sierpień w tym roku. To właśnie tam przez cały miesiąc będzie otwarte Muzeum Lodów. Na podobny pomysł wpadli już kilka lat temu Włosi, ale nowojorskie jest wyjątkowe z kilku powodów.
Włoska inicjatywa opierała się w dużej mierze na prześledzeniu historii przyrządzania lodów. Nowojorskie muzeum działa na zasadzie: “zwiedzaj, konsumuj”. Zostało otwarte dopiero kilka dni temu, ale wszystkie z 30 000 tysięcy biletów zostało już wyprzedanych. Ten niezwykle oryginalny pomysł na muzeum zawdzięczamy 24-letniej Maryellis Bunn, która zrealizowała swoje marzenie z dzieciństwa. Już na samym wejściu dostaniemy unikatowe lody i to z nimi będziemy zwiedzać dalej.
Potrzebujesz MacBooka? Razem z ekspertami Lantre wybraliśmy maszynę dla ciebie 💻🍏👍
Do naszej dyspozycji mamy 6 pokojów, a w każdym zupełnie inne atrakcje. W jednym z nich możemy poczuć się jak Willy Wonka w filmie „Charlie i fabryka czekolady”. Wejście do pokoju przysłonięte jest bowiem kurtyną z czekolady, a w środku zainstalowana jest czekoladowa fontanna z pysznymi cukierkami, które są o smaku…. czekolady! W kolejnym pomieszczeniu znajdziemy wyjątkowy basen. Znajduje się w nim nie woda, a ponad 5 ton posypki do lodów. Będzie można do niego wskoczyć, ale jak wyjaśniła podczas konferencji prasowej pomysłodawczyni projektu: „na własne ryzyko, jeśli jest się gotowym na nagły przypływ szczęścia”. Dzięki sali Tinder Land dowiemy się, jaki smak idealnie pasuje do naszej osobowości. Można będzie również spróbować jadalnych baloników z helem oraz zobaczyć największą łyżkę do nakładania lodów.
Muzeum jest spełnieniem marzeń nie tylko samej pomysłodawczyni. Chyba każdy z nas kiedyś marzył o miejscu pełnym słodkich przyjemności. Pozostaje nam spróbować swoich sił w teleportacji albo czekać na takie muzeum w Polsce.
Więcej zdjęć znajdziecie na Instagramie.
Tekst: Joanna Pawlińska