Na początku tego roku norweski minister ds. Rozwoju Międzynarodowego odwiedził Ghanę. Nikolaj Astrup miał proste oczekiwania: chciał spędzić trochę czasu ze swoim zespołem, zbierając śmieci z plaż w rozwijającym się kraju.
Jego zespół zapewnił go, że można to zorganizować. Potem zadano mu najbardziej wymowne pytanie: gdzie mieliby umieścić śmieci po ich zebraniu? Właśnie o to chodzi, odpowiedział. Kraje rozwijające się, takie jak Ghana, nie dysponują niezbędną infrastrukturą do prawidłowego usuwania odpadów, co oznacza, że śmieci ostatecznie trafiają do rzek i strumieni, które zrzucają je do oceanu.