Trzy nieporadne, ale pełne #girlpower bohaterki filmowe

Kobieta i mężczyzna patrzą na lamparta

Gapy, ale pewne siebie. Popadają w kłopoty, ale wychodzą z nich z podniesionym czołem. Zadzierają nosa, ale i tak się nad nimi rozczulamy. Niby damy w opałach, a jednak spełniają swoje marzenia… O kim mowa?

Susan Vance z filmu Drapieżne maleństwo (reż. Howard Hawks)

W jednej z najbardziej postrzelonej komedii lat trzydziestych możemy poznać Susan. Dziewczyna przypadkowo krzyżuje plany antropologa Davida Huxley’a, gdy tylko staje na jego drodze. On stara się zgromadzić fundusze na otwarcie muzeum, w czym może pomóc mu tylko… ciotka dziewczyny. Dziewczyna nie do końca świadoma swojego wpływu na losy innych podąża przez życie z beztroską i uśmiechem na twarzy. Tytuł filmu oddaje charakter Susan, która mimo dziecięcego uroku nie jest bezpieczna dla otoczenia. Dziewczyna z lampartem nie zwraca jednak uwagi na pecha, którego przynosi innym, bo każdy widząc jej uśmiech, od razu jej wybacza i zapomina o sprawie.

Olive Penderghast z filmu Łatwa dziewczyna (reż. Will Gluck)

Olive to błyskotliwa i przezabawna dziewczyna. Nauczyciele ją cenią, a uczniowie nie zwracają na nią uwagi. Nie chcąc brać udziału w wyprawie z hipisowską rodziną przyjaciółki, wymyśla sobie wymówkę. Kłamstwo o zmyślonej randce pociąga jednak za sobą spore konsekwencje. Z szarej myszki staje się zdzirą numer jeden. W szkole, w której dowodzi moralna grupka katolickich dzieciaków, nie jest lekko. Nie przeszkadza jej opinia innych, gdyż wcześniej nie miała jej w ogóle. Korzystając z okazji, w zakręcony sposób pomaga innym szkolnym szaraczkom. Śmiało kroczy po szkolnych korytarzach, ubrana jak panna lekkich obyczajów. Wiemy, że tak naprawdę jest sympatyczną, ciepłą dziewczyną, dlatego patrzymy na całość z wesołym dystansem. W filmie jest mnóstwo tekstów, przez które można się popłakać ze śmiechu. W bohaterkę wcieliła się (nie)perfekcyjna Emma Stone.

Sugar Kane Kowalczyk z filmu Pół żartem, pół serio (reż. Billy Wilder)

Niezawodna Marilyn Monroe wciela się w Sugar Kane Kowalczyk, która ma polskie pochodzenie (!). Dziewczyna ze złamanym sercem i słabością do okularników ucieka wraz z orkiestrą na Florydę. Grając na swoim ukulele, próbuje walczyć o swoje szczęście, stale wpadając w tarapaty. Mimo tego, że – jak twierdzi – zawsze dostaje gorzki koniec lizaka, wierzy w swoje marzenia i nie poddaje się. Pomimo głupiutkiego charakteru zdobywa to, czego chce. Nie ma wielkich marzeń, chce po prostu poślubić milionera. Pomagają jej w tym dwie przyjaciółki, (choć wiemy, że przecież najlepszymi przyjaciółmi dziewczyny są diamenty). Połączenie niepewności siebie i pewności w realizowaniu swoich marzeń. Sami chcielibyśmy być tak charyzmatycznie uroczymi.

Czytaj także: Jak zostać żoną milionera?

Tekst: Monika Poprawa

Oceń artykuł. Autor się ucieszy

Lubisz nas? Obserwuj HIRO na Google News