Czekoladki? Puste kalorie. Kwiaty? Drogie, poza tym jest zimno i zanim trafią w ręce odbiorcy, to pewnie zwiędną. Gdzie znaleźć złoty środek w tym serduszkowym szale? Proponujemy poszukać go w salami. I to nie są żarty. Wegetarianie, weganie – musicie nam wybaczyć.
Trudno jest stworzyć niebanalną ofertę walentynkową, wszędzie to samo: pluszowe misie, czekoladki, serduszka. Jednak amerykańska sieć restauracji i delikatesów Olympia Provisions, postanowiła pójść krok dalej i w sposób praktyczny pomyśleć o wyżej wymienionym święcie. A może by tak podarować swojej drugiej połówce…bukiet z salami?
Kwiaty więdną po kliku dniach, salami jest na zawsze, czytamy na stronie OP. Może nie literalnie, ale na pewno przetrwa dłużej niż kwiaty (chyba, że ktoś jest bardzo głodny). Jest kilka opcji do wyboru:
- trzy sztuki salami: włoskie, francuskie i hiszpańskie
- sześć sztuk salami: dwa włoskie, dwa francuskie, hiszpańskie i greckie
Dla zwolenników bardziej klasycznych prezentów firma przygotowała również bukiet z czekoladowym salami. Może cena jest nieco wygórowana, ale wydaje się, że gdy mowa o wyrażaniu uczuć to cena nie gra roli, a za wszystko inne można zapłacić kartą. Poza tym zawsze możecie pójść do lokalnego hipermarketu i stworzyć wersję DIY bukietu z salami.
Życzymy powodzenia i dużo miłości!