Nowy rok, nowa ja — to i nowy wibrator. Albo pierwszy! Jeśli przeszukujesz internet od deski do deski w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie jak wybrać pierwszy wibrator, pewnie już wiesz, że opcje są nieskończone, rekomendacje niespójne, a zdania podzielone. Poza tym, komu wierzyć w dzisiejszych czasach? Co jest prawdziwą opinią a co opłaconą reklamą? Na szczęście wchodzę ja, cała na biało i przeprowadzam cię przez tę postkapitalistyczną, preapokaliptyczną dżunglę nieskończonych możliwości wyboru — wsiadaj, jedziemy po twój pierwszy wibrator!
Szukamy autorów / twórców kontentu. Tematy: film, streetwear, kultura, newsy. Chcesz współtworzyć życie kulturalne twojego miasta? Dołącz do ekipy HIRO! Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej
*WAŻNE*
Nie istnieje uniwersalnie idealny wibrator. To, że dany model rzekomo doprowadza twoją znajomą albo jakąś dziewczynę z internetu do wielokrotnych orgazmów, niekończącego się pasma seksualnych objawień i lepszego porostu paznokci, nie znaczy, że tobie sprawi jakąkolwiek rozkosz. Z wibratorem jest jak z facetem: żeby wiedzieć jakiego chcesz, najpierw musisz dowiedzieć się jakiego absolutnie nie chcesz.
Wibratologia: wprowadzenie do nauki o masturbacji
Zanim wybierzesz pierwszy wibrator, najpierw dowiedz się jakie rodzaje masz do wyboru. Są wibratory do penetracji i stymulacji mitycznego punktu G, są też takie przeznaczone ekskluzywnie do pieszczenia łechtaczki i warg sromowych. Mamy szeroki wybór ślicznych wibratorów typu króliczek które jednocześnie pieszczą od wewnątrz i na zewnątrz. Są wibratory analne, których warto spróbować, bo czemu nie — w końcu niczego nie da się porównać do pierwszej fali euforii po odkryciu, że anal może podniecić cię mocniej niż standardowa penetracja. Na rynku pojawia się też coraz więcej wibratorów dla mężczyzn pieszczotliwie zwanych cock rings. Są wibratory dla zodiakar, dla fanatyczek mocy kryształów (hej, Gwyneth!), wibratory hi-tech i wibratory inkluzywne takie jak Pom firmy Dame.
Niestety znalezienie idealnego wibratora najczęściej poprzedza wiele nietrafionych wyborów, rozczarowanie, łzy, alkohol i o kilka- lub kilkanaście- za dużo stosunków z eks. Ale złoto na końcu tęczy jest tego warte!
Don’t kill my vibe: jak wybrać pierwszy wibrator pod względem materiału, ceny, rozmiaru?
Obecnie chyba największy wybór wibratorów mamy z silikonu medycznego i plastiku ABS z ewentualnymi metalowymi wstawkami. Higiena, to najważniejsze, czym musisz się kierować w wyborze sex-zabawki. Tanie wibratory z tzw. „cyberskóry” albo gumy żelowej są zdecydowanie gorszym i bardziej ryzykownym wyborem niż seks z eks. Są porowate, przez co trudno utrzymać je w czystości, poza tym często same w sobie zawierają substancje, które mogą wywołać podrażnienia a w konsekwencji infekcje intymne. Nie ma nic złego w kupowaniu zabawek erotycznych na aliexpress, allegro albo w lokalnych sex shopach — o ile nie są to wibratory tylko kajdanki, zabawkowe pejcze albo bielizna erotyczna z wizerunkiem Donalda Trumpa. A jeśli już musisz/bardzo chcesz takiego wibratora użyć, najlepiej załóż na niego prezerwatywę i staraj się nie dotykać skórą tej części, której prezerwatywa nie zakrywa*
*A jak już jesteśmy w temacie zachowania higieny: pamiętaj, że silikonowych elektronicznych zabawek erotycznych nie gotuje się ani nie wyciera spirytusem w celu dezynfekcji.
Jeśli chodzi o cenę wibratorów — pewnie już zauważyłaś, że wibratory potrafią być bardzo drogie. Kiedy dopiero robisz research na temat jak wybrać pierwszy wibrator to bierzesz pod uwagę opcję kupienia tańszego, na wypadek gdyby w ogóle miał ci nie sprawić przyjemności. Ja bynajmniej nie zachęcam do wydania 900 zł na pierwszy wibrator, dopóki jeszcze nie wiesz, co lubisz. Nie zachęcam też do wydania takiego hajsu na drugi czy trzeci, ale to już twój wybór i twór portfel. Przed zakupem musisz odpowiedzieć sobie kilka pytań, np.: jakie mam warunki w domu? Czy mogę pozwolić sobie na głośniejszy wibrator, czy on MUSI być ekstremalnie cichy? Czy chciałabym mieć przenośny mały wibrator, który mogę nosić w portfelu*, robić sobie nim dobrze w pracy podczas przerwy i dyskretnie ładować przez USB na służbowym laptopie? Jaki mam stosunek do wkładania sobie czegokolwiek innego niż penis do pochwy? Mnóstwo kobiet nie lubi nawet tamponów a na samą myśl o włożeniu gumowej końcówki dostają objawów infekcji intymnej.
*koniecznie zachowaj zasady higieny: dezynfekuj, szczelnie zamykaj, regularnie zmieniaj woreczki, nie pozwalaj dotykać osobom, którym nie pozwoliłabyś dotykać swojej cipki.
Zanim dodasz swój pierwszy wibrator do koszyka przemyśl jeszcze jedną kwestię: większość opinii, które czytasz o tym, jak to dany wibrator jest ultracichy, w ogóle go nie słychać i swobodnie można by całą noc dziko masturbować się mając rodziców za ścianą — to ściema. Mniejsza o to, czy celowa, czy dlatego, że osoba recenzująca mieszka sama i nie zastanawia się nad tym, czy współlokatorzy słyszą jej vibe. Nowoczesne wibratory są bardzo ciche i to jasne, że model w stylu Sensual Vibe jest o wiele bardziej dyskretny niż klasyczny Magic Wand. Ale nie daj się zmamić opisami typu „bezszelestny” bo potem będziesz te rekomendacje przeklinać w środku nocy…
Wibratory-klasyki
I właśnie dlatego opisuję kilka najbardziej uniwersalnych modeli, które sprawdzą się jako pierwszy wibrator.
Magic Wand
Magic Wand, czyli — dosłownie — Magiczna Różdżczka, firmy Hitachi. Absolutny klasyk. Ikona. W 1968 roku edukatorka Betty Dodson zachęcała kobiety do masturbacji jako czynności uniezależniającej od mężczyzn. Betty wiedziała jak połączyć przyjemne z pożytecznym! Garść ważnych informacji technicznych:
- wibrator Hitachi podłącza się do gniazdka i lepiej nie podłączaj go do takiego, które się niepokojąco rusza: poczujesz zapach spalenizny, w mieszkaniu wywali korki i być może spali wszystko, co było w tym czasie podłączone do gniazdka.
- okrągłą gumową końcówkę można zdjąć i wygodnie umyć, można też zmienić na końcówkę przeznaczoną do penetracji
- Magic Wand swietnie sprawdza się jako masażer do całego ciała. Wymasujesz nim sobie kark, ramiona, plecy i jeszcze cię zaspokoi. Czy to nie idealny partner do podróży?
- Ma fajną rozpiętość trybów. Pamiętaj, że jeśli najwyższe tryby są dla ciebie zbyt intensywne zawsze możesz używać Hitachi przez majtki, lub inny materiał a nie bezpośrednio na skórze.
Dla kogo polecam Magic Wand? Dla osób, które nie wstydzą się dźwięku wibratora, często zapominają o naładowaniu urządzeń na zapas, lubią rozwiązania typu 3w1, potrzebują czegoś sprawdzonego i uniwersalnego.
Wibrujący pocisk
Wibrator-pocisk jest przeznaczony głównie do stymulacji łechtaczki. Raczej cichy, dyskretny, łatwo go ukryć, schować. Nie sugeruj się rozmiarem, wiele z nich ma bardzo dużą moc. Z racji jego wielkości, moc skupia się mimo wszystko na bardzo małym obszarze, co dla wielu osób może być nie do wytrzymania. Dla innych wręcz przeciwnie. A te pierwsze zawsze mogą ustawić niższy tryb. Orgazm w niedozwolonym miejscu, o niewłaściwym czasie przy pomocy tego „naboju” jest warty dania mu szansy.
Pingwinek
Tego przystojniaka nikomu nie trzeba przedstawiać. Od kilku lat robi coraz większą furorę i wiele par zdążył przekonać do używania zabawek erotycznych. Stymuluje łechtaczkę bez bezpośredniego kontaktu za pomocą fal ciśnienia, do tego ma kilka absolutnie niezastąpionych zalet. Można na przykład zabrać go do wanny i pod prysznic, a przy tym, nie trzeba męczyć się z jego ciężarem (Magic Wand dla odmiany jest raczej ciężki).
Pozostaje mi życzyć ci udanych zakupów i wielu cudownych orgazmów!
Tekst: Kamila Szalas
