Ta kaplica jest dokładnie tym, za co kochamy Berlin najbardziej. No bo w jakim innym miejscu na świecie będzie Wam dane znaleźć się na cmentarzu, w budynku rodem z Jasia i Małgosi?
James Turrell artysta zajmujący się na co dzień instalacjami świetlnymi sprawił, że cmentarz Dorotheenstädtischer jest obowiązkową pozycją dla wszystkich miłośników fotografii.
Wybudowana w 1927 roku kaplica, dzięki ingerencji amerykańskiego specjalisty od świateł, stała się łakomym kąskiem dla użytkowników Instagrama. Cukierkowe oświetlenie wnętrza sprawia, że każdego wieczora odwiedzający mogą zobaczyć pokaz imitujący berliński zachód słońca. Trwający dwie godziny seans zapewnia wizytującym odpowiednią ilość czasu na przeżycie estetycznej ekstazy.
To, co najbardziej uderzające w dziele Turrella to kontrast pomiędzy cmentarną rzeczywistością a futurystycznym światem iluminacji stworzonym przez artystę.
Kaplica jest otoczona grobami znamienitych postaci niemieckiej kultury. Spoczywają tu takie znakomitości jak Bertolt Brecht czy Georg Wilhelm Friedrich Hegel. Znajdziemy tu również pomnik upamiętniający bohaterów walczących z Nazistami. Wychodząc z pokazu, ma się wrażenie powrotu do przeszłości.
Cmentarz można odwiedzać przez całe lato. Pokazy zaczynają się pół godziny przed zachodem słońca i są otwarte dla zwiedzających po wcześniejszych zapisach. Oby więcej takich powrotów do przyszłości.
Tekst: Jeremi Pedowicz