Rokrocznie do paryskiego Luwru przybywają miliony miłośników sztuki wysokiej, by podziwiać jedne z najsławniejszych obrazów na świecie. „Mona Lisa” przez lata przyjmowała wiele twarzy, także tych, które nadali jej internauci. Przeróbki można zobaczyć między innymi w książce „Mona Lisa Reimagined”.
Dlaczego ona, a nie inny obraz czy nie wizerunek innej kobiety stał się legendą? Gwiazdą popkultury? Ikoną wszech czasów? Przedmiotem adoracji i pielgrzymek, niczym czyniące cuda zaklęcie, z czcią przechowywaną w jednej z największych na świecie świątyń sztuki?
Jednej z pierwszych przeróbek Mona doczekała się w XIX w., gdy Marcel Duchamp domalował jej wąsy. Jako ofiara żartów i karykatur jechała pociągiem w slipingu, raz ma głowę Lady Di, a raz szympansicy lub świnki Piggy. Przez lata przyjmowała wiele „twarzy”. Była znakiem przemian społecznych czy ważnych idei. Zastępuje puszkę zupy „Campbell” i idzie z nurtem obecnych trendów i przekonań.
Wszystkie kultowe przeróbki sławnego obrazu znajdziemy w książce „Mona Lisa Reimagined”. Autor Erick Mael prowadzi także fanpage’a na Facebooku gdzie można podziwiać ciekawe, zabawne ale i zastanawiające odsłony Mony.
HIRO Technologia. Porównanie Sonos ACE i AirPods Max.
Tekst: Paulina Grzmil