Britney Spears bez wątpienia jest ikoną muzyki pop i życie bez kawałka Oops!… I Did It Again, byłoby jakieś takie… na pewno inne niż jest. Jednak moment, w którym okazało się, że wokalistka postanowiła namalować obraz… Cóż.
Cel był słuszny i jak najbardziej go pochwalamy – Britney namalowała obraz, który przeznaczyła na aukcję, z której dochód będzie przekazany dla ofiar i rodzin poszkodowanych w strzelaninie w Las Vegas. Jednak internauci nie pozostawili suchej nitki na dziele sztuki, stworzonym przez Britney. I co najważniejsze – obraz został sprzedany za 10 tysięcy dolarów.
https://twitter.com/britneyspears/status/918913739788836864
Potrzebujesz MacBooka? Razem z ekspertami Lantre wybraliśmy maszynę dla ciebie 💻🍏👍
Niestety, Britney zdecydowanie nie ma wielkiego talentu malarskiego, a namalowane przez nią kwiatki przypominają raczej dziecięce malunki. Kwiatki na moim obrazie oznaczają nowy początek, ducha tego, że cały czas musimy iść do przodu – tak artystka skomentowała swój obraz. Szczęśliwym nabywcą obrazu został Robin Leach z Londynu.
Tak, jak już stwierdziliśmy – intencje były dobre, ale efekty uboczne – miażdżące. Czy był jakiś lepszy sposób na wsparcie aukcji? Pewnie był, ale wtedy nie moglibyście czytać poniższych komentarzy. Słowa krytyki, że Britney mogła po prostu dać pieniądze, zamiast malować obraz, mieszają się z tymi, że obraz jest uroczy i jest to piękny gest ze strony artystki.
Zobacz również: Kawałki, które kochaliśmy 10 lat temu
Tekst: Klarysa Marczak