Chociaż wszystko wskazuje na to, że w 2015 r. jeszcze nie pojeździmy na antygrawitacyjnej deskorolce ani tym bardziej w latającym samochodzie, to nie wszystkie wizje z filmów lat 80. trzeba wkładać między bajki. O policyjnych robotach nie słyszy się może aż tyle, co o wojskowych dronach, ale to te pierwsze będziemy widywać coraz częściej. W polskiej policji od ponad dekady służą już m.in. zastępujące saperów roboty Expert i Inspector.
To było zresztą do przewidzenia. W „Polityce” Arystoteles marzył o „narzędziach, które same będą wykonywać swoją pracę, podporządkowujących się lub wyprzedzających wolę ludzi, niczym posągi Dedala albo trójnogi Hefajstosa”, twierdząc, że tylko to uwolni ludzkość od „niewolnictwa i uciążliwej służby”. Nie ma wątpliwości, że służba w służbach mundurowych jest jedną z najmniej ponętnych, jakie można sobie wyobrazić. Chyba że akurat nęci cię, gdy nieznajome osoby domagają się męskich członków w twoim jelicie.