Słuchaliśmy różnych dziwnych piosenek, ale tym razem to Macy Gray wpadła nam w ucho z najnowszym kawałkiem, który w całości dedykowała swojemu wibratorowi B.O.B.-owi.
Na samym wstępie rozwiewamy wszelkie wątpliwości – raper B.O.B. nie występuje gościnnie w soulowym klipie artystki, a skrót w tytule oznacza jedynie: “B stands for battery, O is for operated, B is for better because he’s not complicated”. Teledysk do utworu Gray utrzymany został w konwencji kreskówki dla dzieci, przez co wymowa całej piosenki jest zdecydowanie bardziej urocza niż sprośna.
Potrzebujesz MacBooka? Razem z ekspertami Lantre wybraliśmy maszynę dla ciebie 💻🍏👍
Można nawet posunąć się do stwierdzenia, że ten kawałek nadałby się na materiał edukacyjny dla dzieciaków wchodzących w okres dojrzewania. Znana z lat 90. Macy Gray trzyma formę!
W klipie widzimy jak tytułowy bohater, z dorysowanymi rączkami, nóżkami i buzią, wędruje uśmiechnięty przez pokój piosenkarki, gdzie momentami dołączają do niego mniejszy wibrator oraz bateria AA. Cudo!
tekst | Zuzanna Tomaszewicz