Od dłuższego czasu Lil Wayne ma spore problemy z Birdmanem – szefem swojej wytwórni. Konflikt oczywiście dotyczy pieniędzy. Kłótnia jest na tyle poważna, że Lil Wayne dawał w tym miesiącu do zrozumienia swoim fanom, że nie ma już siły na dalsze utarczki i kończy karierę. Media w stanach żyją konfliktem. Lil Wayne zaproszony do telewizyjnego wywiadu tłumaczył jednak, że nie zamierza rezygnować z muzyki.
Konflikt między Lil Waynem a wytwórnią Cash Money dotoczy najnowszej płyty rapera, wchodzącej w skład znanej serii – Carter V. Artysta miał dostarczyć gotowy materiał już w 2014 roku. Birdman podobno blokuje od tego czasu jego wydanie. Jednak źródła będące blisko wytwórni podzieliły się z portalem TMZ informacjami, że ta nie może wypuścić albumu, bo ten jest wciąż przetrzymywany przez Lil Wayne’a. Chodzi oczywiście o pieniądze, które wytwórnia powinna zapłacić raperowi w związku z kontraktem, a nie płaci. W 2015 roku Lil Wayne zdecydował się pozwać Cash Money na… 51 milionów dolarów. Kwota zawiera pieniądze, które raper, jak twierdzi, powinien otrzymać jako wynagrodzenie za pracę i odszkodowanie za wstrzymywanie albumu.
Potrzebujesz MacBooka? Razem z ekspertami Lantre wybraliśmy maszynę dla ciebie 💻🍏👍
W tym miesiącu Lil Wayne zapostował na Tweeterze: “Jestem bezbronny i pokonany psychicznie. Odchodzę z wdzięcznością i kocham moich fanów, ale jestem skończony”. Tweet wywołał lawinę komentarzy, a najważniejsze postaci w amerykańskiej muzyce dodawały raperowi otuchy słowami wsparcia w mediach społecznościowych i na koncertach.
Zaproszony do programu Undisputed telewizji FS1 Lil Wayne zdementował, że zamierza skończyć z muzyką. Jest to jednak zależne od tego, jak rozwinie się dalej sytuacja z Birdmanem. Lil Wayne skomentował wspomnianego tweeta. – Wciąż tak się czuję, jednak jeśli coś zostanie z tym zrobione, to może się to zmieni. (…) Oddajcie mi to, co moje, a odejdę wolny – wyznał. Raper dodał również, że nie zamierza już nigdy pracować z Birdmanem. Kiedyś obaj panowie byli ze sobą na tyle blisko, że w internecie krążyły plotki o ich domniemanej homoseksualnej relacji.
Kończąc rozmowę na temat swojego odejścia Lil Wayne pozytywnie odniósł się do słów wsparcia, jakie otrzymał od środowiska. – Artyści, których osobiście nie znam się wypowiadali, jak Kendrick Lamar i inni… Young Thug, byli też inni ludzie, poczułem się w sposób… Wow, nie sądziłem, że ma to takie znaczenie”
Tekst: Stanisław Nowiński