Niejeden projektant czy fan, zazdroszcząc stylu, talentu i sukcesu Alexandrowi McQuennowi powiedział: „och, chciałbym być w jego skórze”. Dotychczas zapewne chodziło o czarną skórzaną kurtkę, jednak dziś ta wypowiedź nabiera nowego znaczenia. W skórze projektanta możemy znaleźć się bowiem dosłownie. Brzmi dziwnie? To słuchajcie dalej.
Tina Gorjanc, młoda projektantka z Londynu, wpadła na dość demoniczny pomysł. Inspiracją i natchnieniem dla artystki była kolekcja Alexandra McQuenna Jack The Ripper Stalks His Victims z 1992r. Projektant przy metce ubrań umieszczał w plastikowej saszetce kosmyk swoich włosów. Tak jak McQuenn był kontrowersyjny w latach 90. tak i Gorjanc jest kontrowersyjna dziś. Postanowiła z włosów pobrać DNA projektanta i na podstawie tego uzyskać ludzką tkankę, którą później przekształci w skórę, a potem w kolekcję kurtek, toreb i plecaków.