Dziś zastanowimy się, czy w dzisiejszych czasach istnieje coś takiego jak kryzys męskości, jeśli tak, jak on się objawia i czym właściwie rzeczona męskość jest.
Na początek spróbujmy zastanowić się, czym właściwie jest dla nas męskość, czy istnieje jakikolwiek konkretny wzorzec? Kobiety od wieków poszerzają i kreują na nowo to, co kobiece, czy mężczyźni za tym w ogóle nadążają? Czy faceci również idą z wiekiem czasu i zmieniają znaczenie słowa męskość?
Rola wychowania, czy rodzice zdają sobie sprawę, że wychowują swoje dziecko na przyszłego partnera?
Potrzebujesz MacBooka? Razem z ekspertami Lantre wybraliśmy maszynę dla ciebie 💻🍏👍
My, kobiety, wychowywane przez nasze mamy w duchu postępowości, w przekonaniu, że możemy być, kim chcemy, że zasługujemy na wszystko, co najlepsze, mając prawo do niezależności, jesteśmy zupełnie inne niż nasze babcie, czy prababcie. Umiejętność zadbania o własne dobro, niezależność finansowa, spełnienie zawodowe połączone z rodziną, dziećmi, a do tego związek z partnerem, od którego masz prawa wymagać pomocy, realnego zaangażowania w życiu codziennym.
A jak wygląda wychowanie chłopców? Zauważyłam, że w klasycznym polskim domu, wychowanie chłopców znacząco się różni od dziewczynek i bardziej przypomina to z poprzednich wieków. Młodzi mężczyźni nasiąkają, systemem panującym w domu rodzinnym. Rola kobiety w domu, która jest kultywowana w danej rodzinie, staje się wzorcem dla młodego mężczyzny, a gdy dochodzi do spotkania z silną i niezależną kobietą, tworzy się problem. Kobieta wymaga, partnerstwa, sprawiedliwego podziału ról, a partner najzwyczajniej w świecie nie został tego nauczony.
Czyżby kryzys męskości był mylony ze zwykłą niedojrzałością?
Każdy zdaje sobie sprawę, że przyjście na świat z penisem i jądrami nie czyni go od razu mężczyzną. Bardziej istotna jest dojrzałość i to nie ta płciowa, a psychiczna. Niektórym przychodzi to szybciej, innym wolniej, a niektórzy po prostu nigdy nie dochodzą do tego etapu.
Emancypacja kobiet
Klasyczny podział ról płciowych jest już przeszłością. Nikogo już chyba nie dziwi, że kobiety nie są zainteresowane prasowaniem koszul, siedzeniem w garach i ogólnie rzecz biorąc usługiwaniem mężczyznom. Kobieta dwudziestego pierwszego wieku chce za wszelką cenę udowodnić, że zasługuje na równe traktowanie z mężczyznami. Kryzys ten nie musi polegać na braku męskości, a na fakcie, że nie umiemy dopasować obrazu szybko zmieniających się realiów do naszych subiektywnych obrazów prawdziwej męskości.
Czy my, jako kobiety mamy prawo narzucać swoje wizje męskości?
Kobieta dwudziestego pierwszego wieku reaguje bardzo negatywnie, gdy ktoś jej coś narzuca. Nienawidzimy, gdy ktoś nam wmawia, co nam wypada, a co nie. Nie lubimy, gdy mówi się nam jak mamy wyglądać, czy się zachowywać. Trochę nie fair, że próbujemy narzucić swoją wizję męskości mężczyznom, tym bardziej że rzeczona męskość jest kwestią bardzo subiektywną.
Partnerstwo
My wybieramy partnerstwo! Dzielenie obowiązków domowych wcale nie musi być postrzegane jako lewacki wymysł wariatek-feministek, a jako zupełnie naturalny, sprawiedliwy i logiczny podział ról. Wkładanie siebie nawzajem do szufladek, w niczym nam nie pomoże, a jedynie utrudni relacje z partnerem. Równość w związku, wzajemny szacunek, bez dyktowania sobie, jacy mamy być wydaje się całkiem nam możliwy!
Czytaj również: Prawdziwy facet pachnie alkoholem, tytoniem i potem?
Tekst: Dominika Kowalewska