Koncertowe Czwartki: LILLY HATES ROSES, BE.MY

 

lilly hates roses be my fb

 

Oferta pracy w HIRO

Szukamy autorów / twórców kontentu. Tematy: film, streetwear, kultura, newsy. Chcesz współtworzyć życie kulturalne twojego miasta? Dołącz do ekipy HIRO! Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej


Koncertowe Czwartki w Cudzie nad Wisłą: LILLY HATES ROSES, BE.MY
Cud nad Wisłą zaprasza na kolejny koncert z cyklu Koncertowe Czwartki! Tym razem na scenie
wystąpi zespół Be.My oraz Lilly Hates Roses! Koncerty odbędą się 12 czerwca, o godz. 19:00,
bilety w cenie 25 zł można zakupić na ebilet.pl (http://www.ebilet.pl/szukaj.php?t=t&tid=14724).

Lilly Hates Roses to zespół, który już za sprawą pierwszej nagranej piosenki – czyli pogodnej,
bezpretensjonalnej „Youth”, zwrócił na siebie uwagę całego świata, wygrał konkurs Make More
Music, organizowany przez Empik i podpisał kontrakt płytowy z Sony Music Poland. 

– W tym co robiliśmy w ogóle nie było wyrachowania. Trochę nawet śmialiśmy się z tego, że
jesteśmy zespołem, który idzie po najmniejszej linii oporu, zupełnie nie narzuca się nikomu, ale
owocuje to dość obficie – cieszy się Kamil Durski, założyciel Lilly Hates Roses i autor większości
materiału na debiutanckim albumie duetu, zatytułowanym „Something to Happen”.

Album powstawał pod produkcyjną opieką Macieja Cieślaka, co oznacza, że piękne, proste
piosenki, odwołujące się do amerykańskiego indie-folku, nie straciły nic z przebojowości, ale
zyskały drugie dno. Oraz czwarty wymiar. 

– To jeden z najlepszych producentów w tym kraju. Gdyby nie Maciej pewnie nigdy nie chwyciłbym
za gitarę. Pamiętam jak koledzy jeździli na koncerty Acid Drinkers, a ja naglę poznałem Ściankę.
Od razu poczułem, że to jest właśnie to, czego szukałem. A teraz mogłem pracować ze swoim
idolem, więc jak tu nie skorzystać z okazji? – wyjaśnia Kamil, który uważa, że w „małej intymności”
Lilly Hates Roses tkwi największa siła zespołu. Z kolei Kasia Golomska, czyli druga połowa Lilly
Hates Roses, widzi w „Something to Happen” dopełnienie formy akustycznej, zwieńczenie drogi,
której pierwszym krokiem było „Youth”. 

Jakkolwiek by tego nie nazywali, nie ulega wątpliwości, że debiutu tak mocnego dobrymi
piosenkami jak „Something to Happen” dawno na polskiej scenie nie było. Czegoś tak światowego
i aktualnego, ale oryginalnego i ponadczasowego zarazem. Nic więc w tym nadzwyczajnego, że
Kamil spodziewa się, że przed Lilly Hates Roses teraz „same dobre rzeczy”. Bo to jest bajka z
happy endem.

Zespół BE.MY tworzą dwaj bracia, Mattia 22l. (gitara, śpiew) i Elie 24l. (perkusja, śpiew).
Chłopaki urodzili się we Francji, w Tuluzie, ich rodzice są polakami. Muzycy tworzą i wykonują
indie-rocka. Ich przygoda z muzyką rozpoczęła się w wieku Mattia 7 lat, Elie 9 lat.

Po uzyskaniu dyplomu z literatury w szkole średniej w Bordeaux bracia postanowili kontynuować
edukację muzyczną poza Francją. Opuścili dom rodzinny i wyjechali sami do Anglii. Chcąc nadal
rozwijać się muzycznie podejmowali się różnych prac w pubach, restauracjach czy na budowie…
Upór i wytrwałość pozwoliła im na studia muzyczne w prestiżowej angielskiej szkole Academy Of
Contemporary Music. 

Podczas pobytu w Anglii wzięli udział w konkursie Black XS Livesound organizowanym przez Paco
Rabanne. Z rąk jury otrzymali zaproszenie do występu przed zespołem Two Door Cinema Club w
Londynie.

W czerwcu 2013 roku wzięli udział w castingu do programu talent show „Must Be The Music –
Tylko Muzyka”. Bardzo pozytywne reakcje jury i fanów programu spowodowały, że muzycy
zdecydowali się zamieszkać w kraju swoich rodziców. W rezultacie dostali się do finału i zajęli
drugie miejsce w programie.

Kora mówiła o nich w finale: „Energia, czar, kompozycja, zgranie, inteligencja – wszystko na
najwyższym poziomie. Do tej pory zespołu na tak profesjonalnym poziomie jeszcze nie było…”. 
Adam Sztaba skomentował ich występ słowami: „Tak by grali Beatlesi, gdyby grali dzisiaj”.

Radiowa premiera ich debiutanckiego singla „Angel’s Romance” miała miejsce pod koniec maja
2014 roku.
W maju 2014 roku awansowali do półfinałów eliminacji Przystanku Woodstock, Festiwalu w
Jarocinie oraz zagrali na pierwszym w Polsce akustycznym koncercie w ramach brytyjskiego
projektu Sofar Sounds.
31 maja za wykonanie utworu „Angel’s Romance” w konkursie Trendy otrzymali nagrodę Jury
festiwalu Top Trendy 2014.

Producentem utworu „Angel’s Romance” jest Bartek Dziedzic (producent płyt: Monika Brodka,
Pustki, Artur Rojek) a współproducentem Paweł Sęk (współproducent płyt: FUN, Pink, Empire Of
The Sun). 
Teledysk do piosenki został zrealizowany w Ljubljanie (Słowenia). 

Link do teledysku: !

Koncertowe Czwartki
Cud Nad Wisłą, Bulwar Flotylii Wiślanej, Warszawa
LILLY HATES ROSES, Be.My
12.06.2014, godz. 19:00
Wstęp: 25 zł

Wydarzenie na Facebooku: https://www.facebook.com/events/769757513075608/

 

 bemy_lilly_small

 

UWAGA, KONKURS!

Mamy dla Was dwa podwójne zaproszenia. Co musicie zrobić? Polubcie ten artykuł („Lubię to!” po lewej stronie) i skomentujcie konkursowy post na naszym fanpage’u odpowiadając na pytanie: Skąd pochodzą członkowie duetu Be.My?

Koncertowe Czwartki
Cud Nad Wisłą, Bulwar Flotylii Wiślanej, Warszawa

LILLY HATES ROSES, Be.My
12.06.2014, godz. 19:00
Wstęp: 25 zł

Wydarzenie na Facebooku: KLIKNIJ

Rate this post

Lubisz nas? Obserwuj HIRO na Google News