„A pamiętasz w ’78, wtedy to było lepsze życie, młodzież kulturalna, jedzenie smaczniejsze…”. Ile razy, gdy słyszeliśmy to zdanie od babci, ciotki czy zupełnie przypadkowych osób, zalewała nas fala wściekłości? Myślimy sobie wtedy „Tak tak, narzekaj sobie, nie rozumiesz dzisiejszego świata i tyle”. Ale gdyby tak poświęcić dłuższą chwilę i zastanowić się nad tą kwestią, to czy nie dojdziemy do podobnych wniosków?
Racja, nasza cywilizacja coraz bardziej się rozwija. Dzięki postępowi techniki zaoszczędzamy czas i miejsce. Zamiast kalendarza, organizera i pamiętnika, wszystko mamy w swoim smartfonie. Możemy zapomnieć o szafkach pod TV, bo telewizor nie zajmuje juz połowy salonu, lecz mimo tych udogodnień pojawia sie ogromna ilość minusów!
Telefon musi być smart, bo nie służy juz tylko do komunikacji. Jest naszym źródłem informacji i poniekąd miejscem spotkań towarzyskich. Zabieramy go ze sobą wszędzie. Na randkę, pobiegać, na obiad czy na spotkanie z przyjaciółmi. Jesteśmy zniewoleni przez ciągłe bycie „in touch”.
Kontakty towarzyskie przeniosły się zdecydowanie w sferę online. Często zdarza się, że podczas spotkania ze znajomymi nie ma nawet o czym porozmawiać, bo wszyscy wszystko wiedza z Facebooka. Społeczeństwo się rozleniwiło, a złe nawyki kształtują się już od najmłodszych lat. Kiedyś krzyki dzieciaków „Mamooo jeszcze tylko 5 minut” słychać było zza okna, a nie sprzed ekranów plazm czy laptopów.
Wygląda na to, że w dobie cyfryzacji, miniaturyzacji i ogólnego postępu techniki, nasz świat zmienił się na gorsze, a wszystko co ma ułatwiać i urozmaicać życie, odbiera nam prymitywną radość. Można by tak wymieniać bez końca. Ii wydaje się, że czasem warto ponarzekać, aby pewne rzeczy zauważyć i postarać się je zmienić.
Dzięki Viktorji G., która dokonała zbioru zabawnych ilustracji, przedstawiających „Kiedyś i dziś”, możemy ocenić, jak zmiany doprowadziły do zmiany, oczywiście na gorsze. A co znalazłoby się na waszej liście?
tekst | Paulina Grzmil