Jim Jarmusch pracuje nad trzema kolejnymi projektami

Amerykański filmowiec poświęcił siedem lat na realizację swojej opowieści o współczesnych wampirach i z tego co ujawnił w niedawnym wywiadzie wygląda na to, że kolejne jego przedsięwzięcia powstawać będą zdecydowanie szybciej.

Jednym z nich ma być… opera. Jarmusch pracuje nad nią wspólnie z kompozytorem Philem Klinem, z którym znają się z założonego wspólnie w latach 80. zespołu The Del-Byzanteens. Jej libretto ma opowiadać o legendarnym wynalazcy i konstruktorze Nikoli Tesli. Do ekipy pracującej nad przedstawieniem ma dołączyć również Robert Wilson, jeden z najsłynniejszych na świecie współczesnych reżyserów teatralnych.

Kolejnym projektem ma być dokumentalny film o Iggym Popie i The Stooges. Jarmusch jest wielkim fanem muzyków i pomysł na filmową opowieść o nich chodził mu po głowie od lat. Teraz jest bliski urzeczywistnienia tego marzenia. – „To mój list miłosny do nich” – przyznaje reżyser. – „Robię go fragmentami już od jakiegoś czasu i większość materiału mam nakręconą. Wkrótce powinien być gotowy„. To może być wielkie wydarzenie dla fanów Jarmuscha i muzyki Popa oraz The Stooges.

Oferta pracy w HIRO

Szukamy autorów / twórców kontentu. Tematy: film, streetwear, kultura, newsy. Chcesz współtworzyć życie kulturalne twojego miasta? Dołącz do ekipy HIRO! Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej


tylko-kochankowie-przezyja-jim-jarmusch-gutek-film-2013-12-20-011-920x613

A co z kolejnym filmem fabularnym? – „Mam już scenariusz kolejnej fabuły” – zdradza twórca „Tylko kochankowie przeżyją”. – „Zdjęcia rozpoczną się albo jesienią tego roku, albo wiosną następnego. Jestem przesądny, więc nie chcę mówić o tym filmie za dużo, ale akcja będzie działa się współcześnie w Patterson w New Jersey i będzie dość zabawna.”

Wszystko wskazuje więc na to, że w najbliższych miesiącach cały czas głośno będzie o Jimie Jarmuschu, podobnie jak głośno jest o jego najnowszym dziele – „Tylko kochankowie przeżyją”, które od ubiegłego piątku można oglądać w polskich kinach.

Rate this post

Lubisz nas? Obserwuj HIRO na Google News