Czy na czyjejś samotności można zarobić? Wygląda na to, że Amerykanie, jak na wszystko, tak i na to znaleźli sposób. Poznajcie usługę „dotrzymywacza towarzystwa”.
Siedzisz samotnie, nie masz z kim pójść na spacer, czy do restauracji na lunch. Masz za to trochę kasy. Jaka jest twoja pierwsza myśl? „Pójdę do kina sam, a obiad i tak zazwyczaj jem sam”. No właśnie – tak myśli większość społeczeństwa. Ale co z tymi, którym samotność aż tak doskwiera, że za wszelką cenę szukają towarzystwa? Są tacy, którzy są w stanie zapłacić za „przyjaciela”. Jeśli wciąż nie macie pomysłów na biznes albo jesteście w amerykańskim Los Angeles, sprawdźcie, co takiego oferuje tamtejszy rynek…