Studenci sztuki z Pensacola Christian College powinni, według strony internetowej szkoły: być przygotowani do dzielenia się Chrystusem poprzez sztuki wizualne, muzykę i teatr.
Historia sztuki zajmuje ważne miejsce w programie nauczania, a uczniowie są przygotowywani do patrzenia na sztukę przez biblijny pryzmat. A może raczej… biblijną cenzurę. Każdy z nas wie, że nagość pojawiająca się na arcydziełach malarskich nie jest niczym gorszącym. A jednak ktoś z tej katolickiej szkoły postanowił ubrać postacie z obrazów, tak by nie były uznane za zbyt pruderyjne. Metoda była prosta — wystarczył czarny marker.
To jedna z tych sytuacji, o której można powiedzieć, że jest: trochę straszna, trochę śmieszna. Straszna, ponieważ szkoła próbuje w dziwny sposób ograniczać światopogląd uczniów, argumentując działania poprawnością religijną. Śmieszna, bo cóż… jak widać, niektórzy chrześcijanie są w stanie przekroczyć wiele granic, tylko po to, by utrzymać religijną, ideologiczną czystość.