Jeden funt, szklanka mleka i kilku muzyków. Tak w 1970 roku rozpoczęła się historia Glastonbury

Getty Images

Mamy datę 19 września 1970 roku. Brytyjski mleczarz Michael Eavis postanawia zorganizować festiwal. Bilet kosztuję jednego funta. W cenie karnety jest mleko, pochodzącego z pobliskiej farmy. Tak, rozpoczyna się, trwająca dziesiątki już lat, historia jednego z największych (a na pewno najpiękniejszego) festiwalu muzyki na świecie.

glasoooo 11zon Jeden funt, szklanka mleka i kilku muzyków. Tak w 1970 roku rozpoczęła się historia Glastonbury
Leon Neal / Getty Images

Kilka rzeczy, których nie wiedzieliście o Glastonbury

(Po prostu kilka dziwnych historii, które budują legendę festiwalu)

  1. Największe muzyczne marzenia Miachael’a Eavis’a
Michaeleavis trans NvBQzQNjv4Bqqj mVOKfQYt6tb53XFOf84zd744 xyyvw4B7Kz5lMU Jeden funt, szklanka mleka i kilku muzyków. Tak w 1970 roku rozpoczęła się historia Glastonbury
Michael Eavis ona Worthy Farm w 1970, podczas pierwszej edycji Glastonbury Festival

Glastonbury rozpoczęło się jako skromne wydarzenie w 1970 roku. Początkowo, była to utopia hippisowska, zupełnie inna od instytucji, jaką jest dzisiaj. W tamtych czasach bilety kosztowały zaledwie 1 funta, a festiwal zgromadził całe 1500 osób. Jednak, z roku na rok, wydarzenie zmieniało swoje obliczę. W 1971 roku, frekwencja wynosiła już 12 000 osób. Co działo się przez kolejne dekady? Chyba każdy tę historię zna. Jednak, mało kto wie, że największym marzeniem Michael’a Eavis’a, był występ Fleetwood Mac na głównej scenie (najbardziej realną datą, było pięćdziesięciolecie festiwalu. Niestety, do dziś nie można odnotować tego wydarzenie w historii lineupów Glasto).

Komentując plotki, które pojawiły się w 2019 roku, Mick Fleetwood potwierdził swoje chęci zagrania na Worthy Farm i powiedział: „Oczywiście poproszono nas o zagranie, ale nigdy nie wyszło. Myślę, że legenda Glastonbury i Fleetwood Mac się spełni. Myślę, że będę się smażył w piekle, jeśli pewnego dnia tego nie zrobimy.

Jeśli przeszkodą były pieniądze, jest to smutny stan rzeczy, który źle świadczy o grupie. Emily Eavis z Glastonbury opowiedziała o honorariach, jakie płacą w 2017 roku i ujawniła, że ​​artyści zarabiają „prawdopodobnie mniej niż 10% tego, co dostają za występy na którymkolwiek innym głównym brytyjskim festiwalu. [Więc] Glastonbury całkowicie opiera się na dobrej woli”.

Źródło cytatu:faroutmagazine.co.uk

Historia dość smutna. Czy Fleetwood Mac kiedyś się zdecydują na występ podczas Glasto? Dla porównania, The Rolling Stones, poniosło wielką stratę finansową po swoim koncercie w 2013 roku. Byli wtedy gwiazdami Pyramid Stage. Jednak, jak przyznali – nie miało to absolutnie większego znaczenia. Liczyło się tylko, wystąpić w tym kultowym miejscu i przeżyć te emocje.

2. David Bowie x Glasto

david Jeden funt, szklanka mleka i kilku muzyków. Tak w 1970 roku rozpoczęła się historia Glastonbury
David Bowie podczas Glastonbury 1971, Fotograf nieznany

Nie ma zbyt wielu fotografii z tego okresu festiwalu. Istnieje jednak fotografia (niestety, nieznanego autora) Davida Bowiego, (uznanego wtedy za najciekawszy debiut podczas edycji). Jeżeli wierzyć legendą, to podobno David nie pamięta nic a nic ze swojego występu (zgadnijcie dlaczego). Ciekawostką jest, że w 2000 roku tryumfalnie powrócił na scenę w replice spodni i płaszcza, które miał scenie Glasto prawie 30 lat wcześniej.

3. Festiwal większy niż dwa kraje

Glastonbury zajmuje ponad 445 hektarów ziemi , czyli więcej niż Monako i Watykan. To także więcej niż 500 boisk piłkarskich!

4. Najstarszy i najmłodszy headliner

Dwa słowa: Paul McCourtney & Billie Eilish. Naj i naj 🙂

5. Glasto x kamizelki kuloodporne 

Jedni noszą kamizelki kuloodporne dla fun’u (?!), jeszcze inni, serio zdecydowali się na nie, z troski o własne życie. Przykładem tego jest Stormzy, który założył kamizelkę kuloodporną, otrzymaną od Banksy’ego, co było zwykłym elementem scenicznym podczas koncertu. W zupełnie innym kontekście, użyła jej Suzanne Vega. Artystka wystąpiła w Glastonbury w kamizelce kuloodpornej, gdyż grożono jej śmiercią. Jednak nie zrezygnowała z zagrania koncertu z zespołem. By zapewnić artystce maksymalne bezpieczeństwo, policja poradziła, aby ta, założyła kamizelkę kuloodporną. (ps. Jej basista miał szaloną psychofankę, która terroryzowała zespół pogróżkami i śmiercią!)

 

6. Miejsce urodzenia: Glastonbury

Wiadomo, że podczas festiwalu urodziło się co najmniej troje dzieci. Sean Crothers i Heidi Wesson otrzymali nawet spersonalizowany prezent od The Rolling Stones, po ich głównym występie w 2013 roku.

Zaginiony muzyk i najbardziej cool girls

7. Gdzie jest gitarzysta?

Pewnie takich historii jest tysiące, tylko nie wszystkie ujrzą światło dzienne. Zespół The Killers swoją akurat postanowił się podzielić. Kiedy  zespół zmierzał, żeby zagrać koncert na Glasto, w 2005 roku, zostawili swojego gitarzystę Dave’a Keuninga, na stacji benzynowej…. Zauważyli jego brak w samochodzie, kiedy dotarli już na miejsce. (Legenda również głosi, że wrócili po niego 🙂

 

8. Alexa Chung x Glastonbury

Każdy dobry arbitr brytyjskiego stylu ma w swojej garderobie sekcję poświęconą stylizacjom z Glastonbury, a Alexa Chung – modelka, muza i projektantka sama w sobie, uznana jest (zaraz obok królowej Moss), za równie nieodłączne elemnty/persony związane z Glasto.

Pakując się na jeden z najbardziej hedonistycznych weekendów w letnim kalendarzu zestawu modowego, Chung łączy elementy swojego klasycznego stylu (wspaniały dżins, wzór w panterkę i granatowe dzianiny) z praktycznymi elementami brytyjskich marek dziedzictwa oraz niezbędnym elementem Rabbit Hole. akcenty: wśród nich metaliczne sukienki, spodnie z PVC i bardzo krótkie nogawki. Cóż, moda i festiwale od dawna zawarły pakt i uwierzcie – żadne słowa, złośliwości i obrońcy raczej tego nie zmienią 🙂

alexa glasto Jeden funt, szklanka mleka i kilku muzyków. Tak w 1970 roku rozpoczęła się historia Glastonbury
Getty Images

Tekst: Marta Duszyńska

Zobacz też: Zespół Placebo zagra w Polsce w ramach Łódź Summer Festival!

Zespół Placebo zagra w Polsce w ramach Łódź Summer Festival!


Lubisz nas? Obserwuj HIRO na Google News