Jak będzie wyglądał świat w 3145 roku, jeśli damy się ogłupić?

Wizualizacja pokazująca miasto przyszłości

Przenieśmy się do 3145 roku. Z pozoru świat wygląda zupełnie inaczej. Podróż z kontynentu na kontynent zajmuje 30 minut. Największe miasta zajmują terytoria stokroć większe niż 1000 lat temu, a choroby leczy się za pomocą jednego kliknięcia, jednak ludzkość nadal nie przejrzała na oczy.

Człowiek nigdy nie szanował drugiego człowieka. Podobnie jak nigdy nie szanował wolnej woli. Niby najbardziej rozwinięty gatunek, a jednak głupi jak krowy idące na rzeź. Podobno rzeczą ludzką jest dążyć do podporządkowania. Wmówiono nam, że jednostka będzie w stanie normalnie funkcjonować jedynie pod rządami innych, mądrzejszych, bardziej światłych. To nic, że zazwyczaj to kanalie w garniturach o mentalności dresiarzy z krakowskiej Nowej Huty.

W 3145 roku ludzie nadal sobą gardzą, nadal władza decyduje za nich praktycznie w każdej dziedzinie życia, nadal ślepo podążają za wartościami, które z człowieczeństwem mają tyle wspólnego co bezglutenowe bułki z pieczywem. W sumie czemu się tu dziwić? Teoretycznie zmieniło się wszystko, jednak procesy funkcjonowania świata pozostały takie same. Państwa przekształciły się w gigantyczne organizacje z jedną władzą. Opłaciło się to tak, jak rebeliantom w Libii obalenie Kadafiego.

Oferta pracy w HIRO

Lubisz tematy związane z muzyką, filmem, modą i chcesz współtworzyć życie kulturalne twojego miasta? Dołącz do ekipy HIRO! Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej


Krótko mówiąc, wyszedł z tego burdel jak na Żelaznej w Warszawie. Na całym świecie istnieją teraz cztery kraje skupione wokół uwarunkowań kulturowych. Oczywiście nie zwrócono uwagi na różnice regionalne. Prawo ustala się odgórnie, wybuchają powstania, które tłumi się w tempie ekspresowym i po sprawie. W XX wieku Chiny zrobiły porządek z Tybetem, teraz takich Tybetów są setki. Z pozoru superpaństwa współpracują ze sobą, jednak robią wszystko, aby negatywnie wpłynąć na swoich tzw. partnerów.

Co jakiś czas wybucha wojna, wszyscy okładają się wzajemnie po ryjach i bawią się w mini Napoleonów. Oczywiście obraz po wojaczce wygląda tak: pół świata w gruzach, 250 milionów ofiar, bieda, nędza i że tak powiem, Sosnowiec, a rządzący: smutnażaba.png.

Władcy dusz palą Janusza mówiąc, że tego wymagała sytuacja, że potęga, wyższe cele, rurki z kremem. Potem każdy zamienia się w peacemakera i podpisuje z chwałą zawieszenie broni. Koniec końców w 3145 roku światem rządzi czterech gości podobnych do tego, na którego w 2014 mówiono Fiutin. Społeczeństwo głupie, bo myśli, że wygra wojnę, która z pewnością będzie ostatnią batalią w dziejach ludzkości, powstania się skończą i wtedy world is yours. A tu klops, cykliczność historii. Polityka i urzędy to jedna wielka biurokracja. Wszystkie dziedziny życia podlegają regulacji w imieniu wspólnego dobra. Nie stosujesz się to cię ukażą, władza wie lepiej niż ty. Nie możesz decydować jakim środkiem transportu podróżujesz, jakiego koloru nosisz ubrania czy o jakiej porze chodzisz spać.

Jeżeli wykazujesz aktywność w czasie ciszy nocnej zabierają cię na kurs socjalizacyjny, a jeśli posiadasz za dużo przedmiotów, musisz je oddać administracji. Nie masz wyboru jak piloci kamikaze. Mimo to społeczeństwo zadowolone i dumne. Wszystko jest poukładane. Nie ma nierówności społecznych. Nie ma bogatych, nie ma biednych, wszyscy są na tym samym poziomie. Jeżeli jesteś bardziej utalentowany niż inni, to i tak będziesz miał tyle samo, co oni. Urzędnicy wiedzą lepiej od ciebie, co zrobić z twoim życiem i majątkiem.

Mentalni potomkowie kasjerek z Dworca Centralnego decydują, na co pozwolić, a na co nie. Utopia doskonała, prawda? Taka wizja przyszłości nie jest wcale wybitnie odległa. Jeżeli nie będziesz dbał o swoją wolność, jeżeli nie zaczniesz warczeć na władzę i nie przestaniesz ślepo jej ufać to twoi potomkowie obudzą się właśnie w takiej rzeczywistości. Przejrzyj na oczy i zacznij decydować za siebie. Nie pozwól nigdy wmówić sobie, że ktoś wie lepiej, czego chcesz. Chodź na wybory, nie dawaj nigdy drugiej szansy tym, którzy byli kiedyś przy korycie i się nie sprawdzili. Stawiaj na młodych, aparatczyków wyrzuć do kosza. Przestań chłonąć kretyńską popkulturę, która wmawia ci, że powinieneś podziwiać tyłek Kim Kardashian. Nie daj się ogłupić i stworzyć z siebie trybik w maszynie.

Tekst: Jakub Wróbel

1/5 - (6 votes)

Lubisz nas? Obserwuj HIRO na Google News