Przereklamowane biura podróży, brak czasu na planowanie wyjazdu, ciągle te same destynacje, monotonia. A gdyby tak spakować walizkę, dać się ponieść i wybrać na weekend w nieznane? Brzmi ekscytująco? Jest na to prosty sposób.
Codzienna rutyna potrafi przytłoczyć i zmęczyć do granic możliwości. W natłoku zadań nawet planowanie upragnionych wakacji, przestaje dawać radość i wytchnienie. Zaczynają kumulować się myśli o tym, co zrobić, by choć na chwilę się oderwać. Człowiek zaczyna myśleć… a może by tak rzucić wszystko i… wyjechać w Bieszczady?!
Sytuacja jak widać, nie jest odosobniona i nie dotyczy jedynie naszego podwórka, bo wietrząc dobry interes i lukę w rynku, amerykańskie biuro podróży – Pack Up+Go zaoferowało możliwość wyjazdu w nieznane! Na weekend. Wersja light opcji z Bieszczadami.
Pomysł genialny w swej prostocie. Wakacje, odskocznia od rutyny, ekscytacja, tajemnica, dobre story na Facebooku i fotki na Instagramie. Swoisty miks rzeczy, które momentalnie wprowadzają w doskonały nastrój i przywodzą przyjemne skojarzenia.
Jak to działa? Określasz możliwy termin, budżet i preferowany kierunek. Cała reszta Cię nie interesuje. Biuro zaplanuje za Ciebie wszystko, począwszy od przelotów/przejazdów, przez noclegi i atrakcje, aż po przewodnik po miejscu docelowym. Twoim zadaniem jest tylko pojawić się na lotnisku.
Pikanterii samemu doświadczeniu dodaje fakt, że o miejscu, do którego się wybierasz, dowiesz się dopiero… na lotnisku! A całą resztę szczegółów poznasz już u celu podróży, otwierając wiadomość przesłaną wcześniej z Pack Up+Go.
Czyż to wszystko nie brzmi idealnie? Nie zapomnij tylko spakować torby.
Tekst: Paweł Niedzielski