Intraco do rozbiórki: symbol modernizmu i siedziba terrorystów


W czasach swojej świetności Intraco było jednym z najnowocześniejszych biurowców w Warszawie. Ukończony w 1975 roku, wieżowiec przy ul. Stawki 2 wyrastał na 138 metrów i przez wiele lat był najwyższym budynkiem w Polsce.

Zielona fasada z refleksyjnego szkła i smukła sylwetka stały się symbolem modernistycznych aspiracji PRL. Intraco powstało głównie z myślą o zagranicznych firmach – i rzeczywiście, wielu dzierżawców pochodziło z Zachodu lub krajów tzw. Trzeciego Świata. Jednak za niektórymi drzwiami działy się rzeczy, których przeciętny warszawiak nie miał prawa się domyślać.

Intraco jako kryjówka terrorystów

W latach 80. XX wieku, wieżowiec Intraco był siedzibą firmy S.A.S. Foreign Trade and Investment, założonej przez palestyńską Organizację Abu Nidala (ANO). Działając pod przykrywką legalnej działalności handlowej, firma ta była zaangażowana w przemyt broni, pranie brudnych pieniędzy  i wspieranie międzynarodowego terroryzmu. Siedziba S.A.S. w Intraco była centrum operacyjnym ANO, które zarabiało miliony dolarów m.in. na transakcjach z firmą zbrojeniową Cenzin dzięki wsparciu wywiadu wojskowego PRL.

Lider organizacji, Abu Nidal, przebywał w Warszawie w latach 1980–1984, korzystając z fałszywych dokumentów i ochrony ze strony polskich służb. Firma S.A.S. działała całkowicie legalnie – aż do 1987 roku, kiedy została zlikwidowana pod naciskiem Zachodu, a jej przedstawicieli wydalono z Polski.

 

Strzały w lobby hotelu Victoria

Według relacji pana Romana, dawnego pracownika kultowego baru Przekąski Zakąski, w lobby ówczesnego hotelu Victoria gdzie pracował pan Roman doszło do dramatycznej próby zastrzelenia jednego z obywateli Bliskiego Wschodu. Mężczyzna ten miał być powiązany z firmą z siedzibą w Intraco, a całe zajście mogło mieć tło polityczne lub wywiadowcze. Facet otrzymał kilka strzałów, ale przeżył. Był to podobno wyjątkowo ambitny klient lokalnych prostytutek. W tamtym czasie hotel Victoria był znanym miejscem pobytu dyplomatów, agentów i biznesmenów z krajów arabskich, często związanych z organizacjami prowadzącymi działalność pod przykrywką handlu zagranicznego właśnie w Intraco.

Choć oficjalnych informacji na temat incydentu brak, wspomnienia pracowników i świadków z tamtych lat pokazują, jak gęsta była atmosfera tajemnicy i napięcia, która otaczała zarówno Intraco, jak i jego satelity – w tym hotele i restauracje obsługujące egzotycznych gości.

Koniec pewnej epoki

Wyburzenie Intraco to symboliczne zakończenie nie tylko pewnego etapu w architekturze Warszawy, ale i epoki, w której modernizm mieszał się z tajnymi interesami służb specjalnych. Dla jednych to strata kultowego budynku – dla innych: koniec miejsca, w którym szklany modernizm skrywał cieniste kulisy zimnej wojny. Ja lubiłem gdy latem cała ulica Stawki pokrywała się seledynowym światłem odbitym od Intraco.

Czy w miejscu po Intraco powstanie coś równie ikonicznego? Czas pokaże. Jedno jest pewne – historia tego miejsca to gotowy scenariusz na serial szpiegowski.

Tekst: Krzysztof Grabań


Lubisz nas? Obserwuj HIRO na Google News