Wychodzisz ze znajomymi do knajpki, zamawiasz zdrową sałatkę i oczywiście chwalisz się tym faktem umieszczając zdjęcie na Instagramie. Tagujesz je #healthy i #diet… ale czy aby na pewno jest #fit? Istnieje prawdopodobieństwo, że niebawem zostaniemy skrupulatnie rozliczeni z każdego foodpornowego zdjęcia na Instagramie.
Google rozpoczął pracę nad stworzeniem nowej sztucznej inteligencji, która za pomocą aplikacji pozwoli podliczyć ilośc kalorii w posiłku, którym chwalimy się swoim znajomym. Program będzie uzywał specjalnie opracowanych algorytmów. Ta dziwna technologia nazywa się “Im2Calories“. Potrafi ona zidentyfikować rodzaj jedzenia i ocenić jego rozmiar, porównując go z wielkościa talerza bądź naczynia, w którym się znajduje. I na podstawie tych danych wyliczyć prawdopodobną ilość kalorii.
Konstruktor Kevin Murphy wyjaśnia, że celem aplikacji nie jest wpędzenie ludzi w kompleksy z powodu kaloryczności ich posiłków, a raczej umożliwienie im prowadzenia “dziennika posiłków”, który pomoże racjonalnie ułożyć dietę. Mimo iż technologia ta będzie potrafiła w precyzyjny sposób pomierzyć wszystkie parametry jedzenia, to jednak warto pamiętać, że nic nie zastapi samodzielnego sprawdzenia ilości kalorii na opakowaniu produktu.
Potrzebujesz MacBooka? Razem z ekspertami Lantre wybraliśmy maszynę dla ciebie 💻🍏👍
Nasuwa się tutaj pytanie, czy Instagram jest najlepszym miejscem do rozliczania nas z każdej kalorycznej przyjemności? Czy dzięki temu wynalazkowi wszyscy fanatycy zdrowego stylu życia nie będą popadać w panikę przed zjedzeniem kolejnego posiłku?
Mamy nadzieję, że jeśli projekt stanie się realny i na dobre zagości w naszych telefonach, nie zostanie się kolejną obsesją Instafreeków.
Tekst: Paulina Grzmil