Ile luksusu w luksusie?

Kobieta siedząca przy stoliku z pudlem, pudel siedzi na krześle

Według słownika języka polskiego luksus to warunki zapewniające wygodne życie oraz wysokiej jakości dobra materialne, służące ułatwieniu życia i jego uprzyjemnieniu.

Z pojęciem luksusu spotykamy się także w mikroekonomii – za dobra luksusowe uchodzą te, na które popyt rośnie szybciej niż wzrost dochodów. Popyt na dobra luksusowe jest też odpowiednio większy w najwyższej klasie społecznej, czyli po prostu ludzie najbogatsi przeznaczają większą część swoich dochodów na dobra luksusowe niż np. klasa średnia.

Przenieśmy się w czasie i zadajmy sobie pytanie czy luksus od początku towarzyszył człowiekowi? Trudno o nim mówić w kontekście społeczności prowadzących koczowniczy tryb życia. Wygoda, przepych i luksus wkraczają na arenę dziejów wraz z pieniądzem, a przez znaczną część naszej historii większością pieniędzy na świecie dysponowała mała (mniejsza niż obecnie) grupa ludzi. Społeczeństwa były biedne, problematyczne było zdobycie jedzenia, nikt więc nie myślał o szafie pełnej ubrań.

Oferta pracy w HIRO

Lubisz tematy związane z muzyką, filmem, modą i chcesz współtworzyć życie kulturalne twojego miasta? Dołącz do ekipy HIRO! Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej


Co więcej, nie istniała jeszcze masowa produkcja, ponieważ (pomijając oczywiście aspekt technologiczny) nie było jeszcze mas chętnych i zdolnych do konsumpcji wykraczającej poza najprostsze potrzeby. Socjeta zamawiała ubrania na miarę, wykonane z najlepszych materiałów, u najlepszych krawców. W tej dysproporcji zamożności narodził się kult dóbr, które od razu pokazują nam się w głowie gdy myślimy o luksusie: drogie ubrania, samochody, wakacje za granicą, dzieła sztuki.

Czasy się jednak zmieniły, mamy do czynienia z demokratyzacją luksusu; społeczeństwa się bogacą, bogaci i rozrasta się klasa średnia, która wciąż chce piąć się coraz wyżej. Obecnie nie tylko nieliczna grupka ludzi ze świecznika może się pochwalić produktami codziennego użytku z najwyższych półek czy z logo najbardziej pożądanych marek. Jednak w tym miejscu następuje mały paradoks.

Po pierwsze ekskluzywne marki otwierają nowe kanały dystrybucji np. sklepy on- line, tworzą tańsze linię swoich produktów i zwiększają produkcję gadżetów, na które może sobie pozwolić więcej osób niż na kreacje haute-couture. To wszystko sprawia, że spada popyt danego produktu, staje się on mniej ekskluzywny dlatego, że więcej osób może sobie na niego pozwolić.

Po drugie obserwujemy spadek jakości dóbr luksusowych. Brakuje rzemieślników z prawdziwego zdarzenia, a produkcja przenosi się na Daleki Wschód, w ręce taniej , niewykwalifikowanej siły roboczej. Nie dość, że dotychczasowe obiekty pożądania, trafiają do dużej ilości chętnych to na dodatek tracą na jakości. W tym miejscu nasuwa się jedno pytanie: czym jest ten cały luksus?

Przyglądając się tej sytuacji można stwierdzić, że luksus wkracza w nową epokę. Możemy mówić nie tylko o jego demokratyzacji, lecz także o personalizacji. W związku z tym, że dotychczasowe dobra luksusowe straciły swój blask, a konsumenci są coraz bardziej świadomi, każdy z nich tworzy swoją własną 'wish’ listę.

Dla jednych na jej szczycie będą ubrania szyte na miarę, niekoniecznie ze znaną metką, dla innych czas spędzony z rodziną. To co luksusowe dla jednych może być bezwartościowe dla drugich. Coraz częściej wolimy domowe zacisze niż imprezę, na której warto się pokazać.

Nasza świadomość w podejmowaniu wyborów ma już odbicie w modzie i trendach lifestylowych: slow fashion, minimalizm architektoniczny, normcore czy zdrowy tryb życia. Te hasła nie trafiają do wszystkich, są więc ekskluzywne, a to jedno z podstawowych znamion luksusu. Minimalizm zaczyna wygrywać z przepychem i można to zaobserwować przyglądając się jednym z najbogatszych ludzi tego świata: miłośnikowi szarych T-shirtów Markowi Zuckerbergowi, właścicielowi IKEI Ingvarowi Kampradowi a także nieodżałowanemu Steve’owi Jobsowi.

Tekst: Paulina Niemczyk

Rate this post

Lubisz nas? Obserwuj HIRO na Google News