HELL

Dowiedz się koniecznie, gdzie roztrwonić wypłatę z korporacji oraz w jakim miejscu dostaniesz powód by odwiedzić swojego stomatologa i najbliższy komisariat policji.

 

 


Potrzebujesz MacBooka? Razem z ekspertami Lantre wybraliśmy maszynę dla ciebie 💻🍏👍

on.fb.me/1sRvtmH
on.fb.me/1sRvtmH

#1 Beach Bar Solar: Legendarna miejscówka znajduje się nieopodal rybackiego portu. Sceneria i klimat sprzyjają rozpłodowi makreli, lecz nie daj zwieść się pozorom. W środku tego klubu wyrastajcego wprost z plaży prócz piachu znajdziesz drinki, skomplikowane jak sudoku w podręczniku pierwszaka i pijanych przedstawicieli tej grupy wiekowej. Na parkiecie królują lokalni chłopcy, ubrani w pobliskim sklepie kibica. Tyle emocji za które zapłacisz tylko dyszkę.

 

puck_rzad_miejski_w_pucku_2
bit.ly/1nLGH66

 

#2 Zatoka Pucka: Po melanżu długim jak noc polarna trzeba przeżyć kaca. Morskie powietrze łagodzi jego objawy, lecz na plaży odbywa się pewnie konkurs, które dziecko głośniej płacze namawiając mamę na prażoną kukurydzę. Taka sceneria powoduje bóle głowy groźne w skutkach. Warto więc wskoczyć do wody po drugiej stronie półwyspu. Specyfiką tego makroklimatu są bakterie widoczne gołym okiem i plażowicze widoczni z kosmosu. Gdy już dojdziesz do siebie po imprezie udaj się do apteki po maść na trąd, który dopadł Cię w zatoce.

 

pluck3
bit.ly/VivliW

 #3 Smażalnie w Chałupach: Nie od dziś widomo, że woda wyciąga energię z ciała. Twój żołądek pracuje już na pełnych obrotach, nieświadomy tego, że dostanie martwicy od szaleństw w zatoczance. Pora więc na posiłek. Morskie plenery nawołują do zjedzenia ryby i to nie byle jakiej. Świeża ryba powinna być domeną rybackich miejscowości. Niestety flądra na talerzu ozdobionym lichą porcją frytek z paczki, pływała obok Mojżesza, gdy ten uciekał z Egiptu przez Morze. Prócz smrodu dostaniesz płatną toaletę o standardzie podobnym do gry naszych piłkarzy.

 

pluck4
bit.ly/1BbwpGv

 #4 Hotele na Helu: Gdy zaspokoisz głód, uważaj na chęć drzemki. Idealnym rozwiązaniem jest wynajęcie pokoju w hotelu. Po uiszczeniu zaliczki wyższej niż Michael Jordan możesz udać się schodami do raju. Przekręcasz klucz i czujesz, jak wracają wspomnienia z akademika. Jedynym problemem jest Turek leżący w Twoim łóżku, ale spokojnie, to tylko pracownik, który udał się na szaber. Ze snu obudzą Cię karaluchy częstujące się resztkami jedzenia w Twojej jamie ustnej. Po takim przeżyciu udaj się pod prysznic, gdzie woda ma temperaturę górskiego potoku.

 

pluck5
bit.ly/1yruHwh

 

#5 Pobliski surf szop: Przed powrotem do domu wypada zaopatrzyć się w suwenir. Koszulki z kolekcji znanych w Wietnamie już w latach 50. stanowią trzon modowego zbioru dostępnego na półwyspie. Gdy już wybierzesz odpowiedni model, pijana kadra sklepu wręczy Ci bony rabatowe na wszystkie rzeczy, których nie chcesz kupić. Jest to pora na ucieczkę, lecz nim zdążysz się obrócić, stajesz się szczęśliwym posiadaczem wosku do deski surfingowej i okularów w kształcie ananasa. Objuczony doświadczeniami z wybrzeża wracasz do siebie podśpiewując “wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej”.

 

Tekst | Don Didowicz

 

Oceń artykuł. Autor się ucieszy

Lubisz nas? Obserwuj HIRO na Google News